Ambiwalentne uczucia

54 5 2
                                    

Jak nie znoszę takich chwili 

gdy powraca do mnie wszystko

to co ona w bezczelności

była śmiała nazwać  iskrą 


gdy jej szczery uśmiech jeden

me wspomnienia  przywołuje

czasu gdy byliśmy blisko

a jej wargi tak mi znane


kiedy widzę ja w jej oku

myśl co tęskni za tym czasem

I dostrzegam gdy umiera

w płynnej słonej łzy postaci


Wtedy nie wiem co mam począć

przy rozstaju stoję szlaków 

chcąc z radości tylko skakać

w toni pełnej łez rozpaczy

Wolne wierszeWhere stories live. Discover now