Baśń na dobranoc

1K 75 6
                                    

Dawno, dawno temu, w odległej Jokohamie, była sobie organizacja zrzeszająca uzdolnionych pogromców potworów, zwana Portową Mafią.

Jej herszt, Dazai Osamu jako człowiek młody i prawie inteligenty doprowadził do wzrostu potęgi tej grupy w całej baśniowej krainie, czyli Japonii.

Towarzyszył mu dość niski jegomość w kapeluszu, egzekutor Chuuya Nakahara, słynący z uwielbienia do dobrych trunków i Dazai... znaczy muzyki! Dokładnie, chodziło o muzykę, najlepiej piosenki Eda Sheerana, którego bardzo szanował za kolor włosów oraz głos.

Drobny mafioso i wysoki brunet razem tworzyli niezwyciężony duet, który nigdy nie przegrał ani jednej potyczki- soukoku. Co prawda łączyło ich coś więcej niż to, ale to opowieść na inną noc.

Pewnego razu we dwójkę postanowili pokonać oddział buntowniczych krasnali, zajmujących opuszczony dom na skraju lasu. Walka zakończyła się błyskawicznym sukcesem, bo rudzielec z radości, że nie jest tam najniższy, w kilka sekund rozgromił większą część wrogów.

Siedzieli sobie na schodach, zmęczeni pojedynkiem, gdy śmieszna makrela zabrała Nakaharze fedorę i zaczęła uciekać z nią po schodach.

Ch- Wracaj tu, gnido!
D- To mnie złap~

Ganiali się po domu przez dłuższą chwile, aż w końcu egzekutor rzucił się na bruneta, zwalając ich obu do piwnicy.

Chuuya wstał pierwszy i rozejrzał się po pomieszczeniu, gdy czerwony blask w kącie przykuł jego uwagę, więc powolutku zbliżył się do niego.

To, co zobaczył, sprawiło, że ze zdziwienia otworzył szeroko buzię.

Ch- Dazai, zobacz!
D- Co się stał... oho~
Ch- Błagam, niech to nie będzie sen.
D- Spokojnie, to nie sen. Tam naprawdę stoi...
Ch- Wielka półka z najdroższym winem, najlepsze roczniki... jest nawet kolekcja Pétrusa!

Niebieskooki z zachwytem oglądał każdą z butelek, zapominając nawet o swoim kapeluszu, którego wciąż nie odzyskał.

D- Weźmy je do siedziby mafii i razem wypijmy~
Ch- Tak!

Używając mocy, Mafioso wprawił całą kolekcję w ruch i wraz ze swoim partnerem udał się do bazy, po czym, razem z resztą członków organizacji, rozsiedli się na kanapach w ukrytym pokoju...

I pili długo i szczęśliwie~

Ubi Sunt - Soukoku OneshotyWhere stories live. Discover now