4. Nocna pogadanka

49 3 0
                                    

Leżałem w łóżku nie mogąc zasnąć. Spojrzałem na zegarek 23:48.

-Jane. Śpisz?-Zapytałem.

-Śpię, bo co?-Odpowiedziała z lekką irytacją w głosie.

-Bo mnie coś tak męczy. Takie coś żre od środka.

-To zejdź na dół i weź sobie coś, a nie mi po nocy głowę zawracasz.-Sorki.

-To nie chodzi o jedzenie.-Odwróciła się w moim kierunku.-Wtedy po tym koszmarze gdy, wyszedłem usiadłem sobie na ławce w parku. Wtedy dosiadł się do mnie jakiś cygan. Zaproponował, bym mu powiedział co mnie gryzie, więc powiedziałem. A on powiedział mi, że moi wrogowie rosną w siłę.

-Aha. Chwila.-Zmrużyła oczy. Mam przekichane.-Czemu nie powiedziałeś o tym Slenderowi? A zresztą. Jutro pogadamy. Śpij i daj spać. Zamknęła oczy. Ja zrobiłem to samo i jakoś zasnąłem.

Jeffa the Killera przypadkiTahanan ng mga kuwento. Tumuklas ngayon