Leżałem w łóżku nie mogąc zasnąć. Spojrzałem na zegarek 23:48.
-Jane. Śpisz?-Zapytałem.
-Śpię, bo co?-Odpowiedziała z lekką irytacją w głosie.
-Bo mnie coś tak męczy. Takie coś żre od środka.
-To zejdź na dół i weź sobie coś, a nie mi po nocy głowę zawracasz.-Sorki.
-To nie chodzi o jedzenie.-Odwróciła się w moim kierunku.-Wtedy po tym koszmarze gdy, wyszedłem usiadłem sobie na ławce w parku. Wtedy dosiadł się do mnie jakiś cygan. Zaproponował, bym mu powiedział co mnie gryzie, więc powiedziałem. A on powiedział mi, że moi wrogowie rosną w siłę.
-Aha. Chwila.-Zmrużyła oczy. Mam przekichane.-Czemu nie powiedziałeś o tym Slenderowi? A zresztą. Jutro pogadamy. Śpij i daj spać. Zamknęła oczy. Ja zrobiłem to samo i jakoś zasnąłem.
BINABASA MO ANG
Jeffa the Killera przypadki
FanfictionJak obiecałem jest druga część, a czego? Opowieści Jeff i jego banda, czyli co się dzieje w Rezydencji. Zapraszam i życzę miłego czytania. Okładkę wykonała @-Disa- za co serdecznie dziękuję