dzień 2; sun

1K 175 147
                                    


-Nienawidze Cię.

BaekHyun cały poranek spędził przy obcej toalecie, na zmiane pijąc wodę oraz wymiotując.

To nie tak, że chłopak miał za złe swemu przyjacielowi, że dobrze spędził te noc z chłopakiem, który naprawdę koszmarnie mu się podoba.

Miał mu za złe, że specjalnie go upił, po to by poźniej obściskiwać się z tym chłoptasiem.

Znaczy.... Hyun tak to odbierał.

Okej, nie miał nawet za złe tego, że zostawił go dla swego crusha.

-Powiedz mi, na co dolałeś mi tej wódki, co? Jesteś z siebie zadowolony? Ktoś przeniósł mnie z tej huśtawki do toalety i.... Ja nawet nie wiem od kogo to mam!-pisnął zirytowany, wskazując dorodną malinkę, tuż przy swej żuchwie.

I to może przykre, ale Hyun miał ochotę samego siebie nazwać dziś puszczalskim.

-I czemu się nie odzywasz, co? Ostatni raz Ci zaufałem Han... Ostatni raz poszedłem z Tobą na impreze i ostatni raz pomogłem w jakimś stopniu z Sehunem! Robię wszystko dla Ciebie a Ty jak się odwdzięczasz, co? Myślisz, że dlaczego ludzie mają o mnie tak zdanie! Bo kurwa chodze z tobą na każdą pieprzoną imprezę i-

-Zamknij się, śpię.....-fuknął mały blondyn, zakrywając się dotatkową ilością poduszek i pierzyny. Możliwe, iż było to całkowicie przykre lecz nieważne ile Byun by się zapierał... On po prostu kocha Xiao.

Pierwszy raz od poranka, po prostu się uśmiechnął i zwinnie ułożył się obok przyjaciela, wtulajac się w niego. Oczywiście, nie łączyła ich żadna bliższa relacja czy też jakiekolwiel doświadczenia oprócz wspólnych pocałunków... Można nazwać to relacją braterską. Były momentu naprawdę urocze, wsparcie oraz czysta przyjaźń... Ale były również wyzwiska, rękoczyny oraz...

-Śmierdzisz LuHan... Nie wiem jakim cudem ten SeHun cię tknął.

szczerość. Przede wszystkim.

-Ty wyglądasz jak pół dupy zza krzaka...

-Ale dobrej dupy, głupi Chińczyku.

-Fakt, sam Park ChanYeol chciał Cię posuwać.

-Ciebie posuwał wczoraj SeHun i jakoś nic nie mówię... To całkowicie niesprawiedliwe, nigdy nie miałem niczego w tyłku w przeciwieństwie do Ciebie! Czemu mnie wyzywają?

-Widzisz mój młody przyjacielu.... Masz większą dupe niż ja, więc każdy myśli, że jesteś rozepchany co wiąże się z tym, że bierzesz na siebie moje numerki.

Dodatkowo, ja robię to z mężczyzną, który jest pijany i nic nie pamię-

Wypowiedź starszego przerwał dźwięk powiadomienia z telefonu czarnowłosego. Hyun spokojnie odblokował urządzenie, wchodząc w aplikację z której dostał powiadomienie, zaczynając się głośno śmiać.

-Pijani mężczyźni, którzy nic nie pamiętają, tak?

-No... Tak.-odparł zmieszany, bo cholera prawda była taka, że tym razem to Xiao nic nie pamiętał... Ale przeciez nie przyzna się Byunowi.

-Dlatego Oh ustawił sobie z Tobą związek na facebooku?

-Co kurwa?

-Chyba Twój ukochany był trzeźwy, co?

Ale Baek wieciał, że Lu to nie przeszkadzało. Cholera, jeszcze nigdy nie widział tak szczęśliwego Chińczyka, który pomimo kaca po prostu wstał i zaczął krzyczeć z radości, skacząc po całym pokoju. I może to delikatnie rozśmieszyło młodszego, lecz postanowił po prostu zrobić mu zdjęcie, oraz wstawić je do komenatrza pod postem.

 pretty boy [bbh x pcy]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz