#17 Nie musiałam

5.7K 284 10
                                    


Mia

Liczę każdą sekundę, patrzę się tępo w zegar wiszący na ścianie, obserwuje każdy ruch wskazówek. Mimo że dokładnie obserwuję zegar nie potrafię powiedzieć ile minęło od tego zdarzenia. Nie wiem czy w ogóle potrafiłabym coś powiedzieć. Czuję pustkę. Czuję wyprana z jakichkolwiek uczuć.

Kiedy mała wskazówka przesuwa się na trójkę drzwi otwierają się.

Codzienność.

Wchodzi on z talerzem ciepłego posiłku w jednej ręce i szklanką soku w drugiej. Kładzie wszystko na stoliku koło łóżka.

Jak codziennie coś mówi ale ja nie zwracam na to uwagi. Jedyne co teraz mnie interesuje to to czy nie zrobi tego ponownie.

Jednak więź jest więzią i on wie, że długo nie można wytrzymać bez swojej bratniej duszy. On wie  że ja będę musiała się przełamać.

Dalej patrzę się w zegar.

Robi codziennie to samo. Wchodzi równo o godzinie piętnastej z jedzeniem, choć wie, że i tak tego nie zjem.

Potem mówi do mnie. Zazwyczaj trwa to piętnaście minut a po tym jak skończył wychodzi.

Lecz dzisiaj tak nie było.

Kiedy skończył mówić podszedł do mnie, ukucnął przy mnie a ja odsunęłam się od niego.

Westchnął.

Złapał mnie za kostki u nóg i przysunął bliżej siebie. Jego usta były tuż przy moim uchu. Wzdrygnęłam się kiedy szepnął:

- Wiem, że Cię boli, ale nie żałuję. Ani sekundy tego co się stało. Wiem też, że długo tak nie pociągnięsz, kochanie, tłumaczyłem Ci na czym polega więź a ty jako mądra dziewczynka zrozumiałaś. - 9Odsunął się ode mnie i podchodząc do drzwi dodał. - O, i księżniczko, radzę Ci to zjeść bo wiem że każdy posiłek zostaje nietknięty i musi wynosić go Omega chyba, że chcesz to powtórzyć, niedługo pełnia, skarbie.

Kiedy wyszedł szybko zabrałam się za posiłek, nie chciałam tego. Nie znowu.

Wiedziałam że przez pełnię zrobi to jeszcze raz. Nie byłam gotowa. Nie teraz.

Zrobiłam się kompletnie posłuszna i uzależniona od niego. Każdy mój ruch był kontrolowany, posiłki były zawsze o tych samych godzinach. Wszystko miał idealnie zaplanowane co do minuty.

Lecz dzisiaj było inaczej.

Nie przyniósł kolacji. Nie położył się koło mnie mocno obejmując, nie musiałam się wyrywać. Nie szeptał mi do ucha tego jak bardzo mnie kocha, nie wzdrygałam się.

Nie musiałam.

To był zły znak.

Sprawdzony - 16.07.2018r.

My Mate //ZAWIESZONE//Where stories live. Discover now