NathanMoja mała mate śpi w moich ramionach. Mój wilk wyje z przyjemności! Jednak nie mogę zrozumieć jednego, czemu ona uśmierciła swoich rodziców. Ona ma takie dobre serce a jednak to zrobiła.
~ Może dlatego że ich nienawidzi? Że ją zostawili? Pomyśl czasami, a nie muszę ci wszystko tłumaczyć. ~ !ój wilk mnie upomniał. Czasami to ja nienawidzę jego.
~ Może się zamkniesz? I tak przeszkadzasz mi tym, że cały czas mruczysz! Nie możesz się opanować? ~ Zgoniłem go.
~ To dlatego że Mia się do nas przytula! Nie czujesz tego! To moja natura! ~ Krzyczał zezłoszczony.
~ Już już, uspokój hormony bo okresu dostaniesz ~ Zachichotałem.
~ Spierdalaj, denerwujesz mnie. ~ Warknął na mnie i w końcu się przymknął.
Kiedy tak beztrosko leżałem przypomniałem sobie, że muszę sprostować niektóre związane ze stadem. Delikatnie zsunąłem z siebie rękę dziewczyny i wyszedłem z pod kołdry. Poszedłem w stronę mojego biura.
***
Pracowałem już około dwie godziny gdy usłyszałem skrzypienie drzwi. Uniosłem swoją głowę do góry i zobaczyłem Mię, która przecierała swoje oczy rękawami mojej - o wiele za dużej na nią - bluzy. Wyglądała uroczo.
- Nathan...- Zaczęła cichutko. - Wiesz może co z moimi rodzicami? - Zapytała tak cicho, że żaden człowiek by tego nie usłyszał. Właśnie - człowiek.
- Z tego co wiem siedzą cały czas w lochach i czekają na twój wyrok. - Uśmiechnąłem się lekko. - Więc, jak ich ukarać?
- Właśnie o to chodzi. - Podrapała się niezręcznie po karku. - Nie chcę żebyś ich karał. - Sapnąłem zdziwiony. Co?
- Em, co? Jak to nie chcesz?
- To moi rodzice Nathan, nie chcę by cierpieli. I tak jestem im wdzięczna, że mnie przygarnęli - Szepnęła.
- Nie! Nie cofniesz wyroku! Nie ma mowy - Uniosłem głos - Zranili cię!
- Zranili ale to moi rodzice, zrozum! Jak nie chcę żebyś ich karał to tak będzie!
- Nie, Mia! Nie ma mowy! - Spojrzałem na nią surowo. - Nie będziesz za mnie decydować i unosić na mnie głosu! To ja jestem Alfą!
- Ale Nathanielu, proszę, zrozum mnie. - Szlochała.
- Moi rodzice nie żyją i sobie radze. Ty też sobie poradzisz. - Warknąłem - A twoi rodzice jeszcze dzisiaj zginą.
// Nathan ty gnoju... //
Sprawdzony - 16.07.2018r.
YOU ARE READING
My Mate //ZAWIESZONE//
אנשי זאבW świecie gdzie nie ma miejsca dla ludzi. Gdzie są podporządkowani wilkołakom - istotą które są brutalne i nie znoszą ludzi. Są dla nich nikim. Ona - piękna ludzka istota, która jest jedną z biedniejszych osób, w obozach. Delikatna, czuła i pomocna...