to śmieszne że nasz cały świat
jest wypełniony po brzegi
przez miliony bezdusznych szmat
które wylewają na dobrych ludzi ścieki
i większość tych szmat którym daliście koronę
trzymają za plecami skrzyżowane palce
w międzyczasie wypalając twoją duszę będąc wtulone
i jak wielkie stado nieopanowanych szarańczy
tak jak im zagrają naiwny człowiek zatańczy
kiedy trzymasz swoje dłonie na ich czarnym sercu
jesteś po kolana w bagnie
stojąc im na przeciw na ślubnym kobiercu
bo ta kobieta tylko twojej niewinnej duszy łaknie
już myśleli że tak pięknie było
i widziałeś najpiękniejsze gwiazdy
a to tylko ci się przyśniło
przemknęło tak szybko jak najszybsze pojazdy
leżąc wtulona w twoje ramiona delikatnie się kołysze
patrząc ci w oczy z udawaną miłością
i wsłuchana w piękną cisze
próbuje zaimponować swoją wytrwałością
jego ciało wysycha i staje się bledsze
i nadchodzi to czego wszyscy się tak bali
kończy mu się cenne powietrze
zostaje porwany za pomocą kłamstw fali
wszystko byłoby dobrze gdyby nie była trucizną
i wystawiała go na rwącym wietrze
karała rozległą blizną
lecz ona była jego powietrzem...
![](https://img.wattpad.com/cover/107811149-288-k564535.jpg)
YOU ARE READING
Mętlik. (Kontynuacja)
PoetryMiałam zakończyć ten tomik na zaledwie 20 częściach, ale chyba będę pisać do końca (: Amatorska poezja (: Zapraszam!!!11111oneone!!111one