Bezimienne coś.

18 12 0
                                    

nibyś mi taki bliski,

a jednak daleki

wspomnienia odpływają z nurtem rwącej rzeki

pamiętam pocałunki i czułe uściski,

a potem stałeś się nieprzyjemny, nawet trochę śliski


twe słowa były miłe

poruszały wyobraźnie,

a twoje opowieści, lepsze niż baśnie

teraz wszystko przepadnie, wszystko zgaśnie


czytałam ci o świcie ze świata wieści

twym śmiechem się żywiłam,

lecz z wyrzutami sumienia w mej głowie się biłam

dawniej twój szept me uszy pieścił


całowałam na dobranoc

na dzień dobry też,

a z naszej miłości

został tylko marny wiersz 


Mętlik. (Kontynuacja)Where stories live. Discover now