choć cię nie obchodzę
i marnuję twój czas cenny (powtórzenie ma tu być, nie spinajcie dupala)
dzień ojca obchodzę
mimo że jest tak denny
mówiłeś mi - już mnie nie ma, już odchodzę
i ignorowałeś mój płacz codzienny
zostawiłeś kilka listów porozrzucanych po podłodze
usunąłeś swój humor zmienny
kazałeś mi czekać całe lata
ja ze łzami oczach się zastanawiałam
gdzie jest mój jedyny tata
na zaparowane okno dmuchałam
w kącie została tylko krwią nasiąknięta szmata
zimowe wieczory, przez okno wyglądałam
lecz ograniczała mnie w oknie wysoka krata
słabe, ale musiałam to z siebie wyrzucić i już.
![]()
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
![](https://img.wattpad.com/cover/107811149-288-k564535.jpg)
YOU ARE READING
Mętlik. (Kontynuacja)
PoetryMiałam zakończyć ten tomik na zaledwie 20 częściach, ale chyba będę pisać do końca (: Amatorska poezja (: Zapraszam!!!11111oneone!!111one