Prolog

23K 1K 35
                                    

- Masz racje Panie. Stać Cię na kogoś lepszego niż ja. – Wyszeptała kłaniając głowę tak nisko, że kaptur zasłonił jej całą twarz. Spojrzałem na jej poranione dłonie, które zacisnęła teraz w pięści.

- Czemu tak myślisz? – Spytałem stając naprzeciwko niej i w tym momencie cofnęła się o krok do tyłu. – Nie cofaj się przed mną !– Rozkazałem wściekły na jej zachowanie.

- Wybacz Panie.- Jej głos drżał z nerwów, lecz kontynuowała.- Nie chcę Cię razić moim wyglądem. Jak sam wiesz jestem potworem.

- Tak o sobie myślisz ? – Spytałem unosząc swoją dłoń aby delikatnie zdjąć jej kaptur i wtedy dziewczyna złapała mnie odruchowo za dłoń. Trzymając ją w mocnym uścisku wyszeptała z wyraźnym zażenowaniem w głosie.

- Proszę Panie, nie rób tego. – Jej głos był przepełniony tak wieloma emocjami na raz, że z trudem mogłem je nazwać ,,Błaganie, wstyd, zażenowanie, niepewność, obawa, strach i smutek''. Przez całe swoje życie nie spotkałem nikogo, kto by potrafił wyrazić tyle uczuć za pomocą kilku słów.

Wyrwałem swoją dłoń z jej uścisku, po czym zdecydowanym ruchem odsłoniłem jej twarz. To co ujrzałem sprawiło, że zamarłem. 

Vashti616

Dostrzec PięknoWhere stories live. Discover now