Gdy poszłaś do gabinetu Paina usłyszałaś ciche ,,wejść"
Weszłaś i stanęłaś po drugiej stronie biurka.-Wzywałeś mnie
-Owszem, Sasuke zabił Orochimaru. Zbliża się moment
walki dwóch braci.-S-sauke-kun..-wyszeptałaś- naprawdę to zrobił?
-tak, na pewno, a dlaczego cię wzywałem? otóż chciałbym żeby Sasuke Uchiha
Wstąpił do naszej organizacji. a ty mi w tym pomożesz.HA! co?! chyba śnisz! Sasuke nigdy sie na to nie zgodzi!
ty dupiaku jeden, jaki naiwny. hmm...jeżeli Sasek zabił
Jaszczura (Patryka XD) to musi być cholernie silny!
pomyślałaś.-więc co mam robić?- spytałaś
-zdobyłem pewne informacje, że zanim ty i on opuściliście wioskę byliście..jakby to powiedzieć
dość blisko.Na chwile przestałaś oddychać. skąd od to wie?
mam nadzieje że nie wie że jestem tylko szpiegiem.-masz go przekonać, uwieść czy co tam wolisz...- powiedział- wybacz mam dużo roboty..
-hai...
wyszłaś z gabinetu i zaczęłaś pisać list do konohy...
***
kilka dni później
Rano stałaś dość wcześnie jak na ciebie, wykonałaś poranną rutynę
i zeszłaś na dół by coś zjeść. Przy stole siedział itachi, Kisame, Zetsu.Itachi wyglądał na przygnębionego. Uniosłaś wysoko brwi w geście pytjącym i popatrzyłaś najpierw na ,,człowieka-rośline" później na rekina.
-to ten dzień...-wyszeptał ci do ucha Kisame tak żeby Itachi nie usłyszał choć i tak
wiedział co powiedział niebieskoskóry.
nagle Czarnowłosy poprosił dóch członków tej oraganizacji aby opuścili pokój, i zaczął mówić.-[imie]-powiedział i odkasznął.- wiem, wiem że pracujesz dla Konohy. Wiem o wszytskim.
nie mam ci nic za złe..-;powiedział ale przerwał mu kojeny napad kaszlu.- chciałbym tylko
abyś po mojej śmierci, zaopiekowała się moim bratem. i nie dopuściła do spotkania z Madarą..
YOU ARE READING
Sasuke x reader (pl)
Fanfictiontwoja historia z Sasuke Uchiha UWAGA MOGĄ BYĆ SPOILERY