[Hidan]
Już miałem się kłaść, ale zobaczyłem, że u Midori pali się światło. Co ona tam odpierdala tak późno?
Postanowiłem wstać i sprawdzić. Jeżeli coś ją martwi? Ale by mi chyba kurwa powiedziała, prawda?!
Otworzyłem delikatnie drzwi i wszedłem do pokoju. Zastałem tam śpiącą Midori nad stosem książek.
- Pomidorku wstawaj. - oznajmiłem szturchając ją w ramię.
- Nie mów do mnie pomidorku. - wymamrotała przez sen.
- Czyli wolisz suko? - spytałem śmiejąc się.- Chyba jednak wolę być pomidorem. - ponownie wymamrotała.
Dziewczyna przerzuciła się na drugi bok i wtuliła we mnie.
- Nie miałaś dalej spać tylko wstać. - mruknąłem.
- Jestem zmęczona. Chce spać. - wymamrotała pod nosem.- Jak mi powiesz czemu tu jest tak w chuj dużo książek to zostawię cię w spokoju. - oznajmiłem.
- Uczyłam się. - oznajmiła cicho.
- Hahahaha. Chyba sobie kurwa żartujesz? - spytałem śmiejąc się.
- Nie. Ja muszę pomóc Itachiemu. - wymamrotała wtulając się we mnie jeszcze bardziej.
- Niby kurwa w czym? - zdziwiłem się.- Jutro ci powiem. Daj mi spać. - oznajmiła.
Już chciałem wstać i wrócić do siebie, ale dziewczyna lekko się podniosła i spojrzała się na mnie w stylu " Co ty odpierdalasz?"
- Co ty odpierdalasz? - spytała.- A na co ci to kurwa wygląda? Wracam do siebie. - oznajmiłem lekko zdziwiony.
- Co to, to nie. Wracaj. - oznajmiła z małym uśmiechem.- i to mi się kurwa podoba! - oznajmiłem zadowolony.
***
[Midori Uchiha]
- Miałaś mi coś powiedzieć. - oznajmił Hidan przy śniadaniu.
- Co? - spytałam lekko zdziwiona.
- Ja, ty, wczoraj, w nocy. - zaczął.
Deidara i Tobi mało co nie udławili się jedzeniem, a myślałam, że Hidan jest zboczony.
- Później ci powiem. - oznajmiłam z uśmiechem puszczając oczko do szarowłosego.
Chciałam, aby Deidara i Tobi nadal mieli swoje spekulacje. Wiem, że Deidara i tak mało będzie spekulował na ten temat, ale Tobi, HA! to już zupełnie inna sprawa.***
Po śniadaniu zaczęłam szukać Itachiego. Miałam mu do przekazania tak świetną wiadomość, a on się przede mną ukrywa?
- To teraz mi powiesz pomidorku? - spytał Hidan wyskakując zza winkla.
- Śledzisz mnie? - spytałam.- Pierwszy pytałem. - oznajmił zirytowany.
- Itachi ma problemy ze wzrokiem. Uczyłam się, aby mu go naprawić. Zadowolony? - oznajmiłam szybko nadal rozglądając się za Uchihą.
- On ma kurwa jakieś problemy? Nigdy nic nie mówił. - oznajmił zdziwiony.- Dziwisz się? Jego duma mu w tym przeszkadza. - oznajmiłam.
Poprosiłam Hidana, aby pomógł mi odnaleźć brata.***
Po kilku godzinach udało nam się odnaleźć naszą zgubę. Po Hidana przyszedł Kakuzu, więc zostałam sama z bratem.
- Itachi! Nie uwierzysz co mam dla ciebie! - oznajmiłam entuzjastycznie.
- Skąd ten entuzjazm? - spytał.
- Bo jestem wesołym człowiekiem, ale nie ważne. Naprawię ci wzrok! - oznajmiłam jeszcze głośniej.
- Co?! Jak?! - powiedział bardzo zdziwiony.
- Od jakiegoś czasu uczę się techniki, która pozwoli, żebym pomogła ci uratować wzrok. Niestety jest jeden problem. - oznajmiłam.
- Jaki? - spytał zaciekawiony.
- Nie potrafię jej jeszcze w 100% , a wiem, że tobie dużo czasu też nie zostało. Mogę uratować tylko jedno oko. - wymamrotałam zawiedziona.
- Skąd ta mina? Przecież to dobra wiadomość. Może po mnie nie widać, ale się cieszę. - oznajmił z lekkim uśmiechem.
Itachi podszedł do mnie i przytulił mnie.
- Dziękuję.- wyszeptał.***
Woooo itachi i dziękuję heh :D
Pomyślałam, że cuś trzeba zrobić ze wzrokiem
biednego Itachiego ;c
Razem z @MissFoxPL wpadłam na pomysł,
żeby uzdrowić jedno z oczu Itachiego
*
Historia Midori miała zakończyć się przy 12 rozdziale.Niestety lub stety się na nim nie skończy.
Zostały mi jeszcze 3 ważne wątki i epilog.
Więc spodziewajcie się 14/15 rozdziałów.
*Dziękuję za pomoc @BlackWolvesSquad za wielką
pomoc w uporządkowaniu
i dodaniu kilku wydarzeń.
*
Dzisiaj Hidan troszkę wyszedł taki grzeczniejszy :D
Niestety w ostatnim rozdziale teżtaki będzie, ale dlaczego to
nie powiem :D
YOU ARE READING
Rodzeństwo Uchiha [NarutoFF]
FanfictionAkcja rozgrywa się w shippudenie. Historia opowiada o przeżyciach Midori Uchiha. Dziewczyna jest siostrą Sasuke Uchiha i bliźniaczką Itachiego Uchihy. W brew pozorom na pochodzenie (obaj bracia poważni jak śmierć) Midori przeżywa przezabawne przygod...