Sweater Weather

Rozdział 43

Scena 18+

Położył mnie na sofie, a sam przyklęknął obok. Przejechał ręką po moim ciele, zaczynając od ud, kończąc na piersiach. Po moim ciele przeszedł dreszcz. Chłopak uśmiechnął się leniwie i nachylił się, by pocałować moją szyję. Powoli schodził ustami, co jakiś czas zasysając moją skórę. Jęknęłam cicho odchylając głowę w bok, co dawało mu jeszcze większe pole do popisu. Zamknęłam oczy, czując jego usta na swoim obojczyku. Jego dłoń głaskała mój brzuch, lecz po chwili powoli zjechała na dół i zaczęła majstrować przy moim zamku od spodni. Na chwilę wstrzymałam oddech, gdy poczułam, że zamek rozpina się, a jeansy zsuwają się z moich bioder. Chłopak oderwał usta od mojej szyi, a potem stanął nade mną by zdjąć do końca materiał z moich nóg. Po chwili rzucił go gdzieś w kąt i przejechał opuszkami palców po moich nagich nogach, co wywołało u mnie lekki dreszcz. Jesse zdjął z siebie czarną koszulkę, która wylądowała gdzieś obok sofy, i nachylił się nade mną. Jego dłoń wędrowała od moich kostek, coraz wyżej i wyżej. Westchnęłam czując jego dłoń pieszczącą wewnętrzną część mojego uda. Po chwili jego palce zaczęły rozpinać guziczki na kroczu mojego body. Rozpiął je i zdjął ze mnie ubranie, jednocześnie odsłaniając nagie piersi i czarne, koronkowe majtki. Zarumieniłam się i odruchowo przykryłam rękoma, lecz Jesse ścisnął moje nadgarstki i położył je nad moją głową. 

- Nie masz się czego wstydzić, maleńka. Jesteś piękna. - powiedział i przejechał opuszkami po moim tułowiu. Położył się obok mnie i pocałował obie piersi, po czym jego dłonie powędrowały w stronę mojego krocza. Położył dłonie na moich kościach biodrowych i spojrzał mi w oczy. - Niczym się nie denerwuj. - szepnął, i zaczął ściągać moją bieliznę. Położył ją na podłodze i dotknął palcami mojego łona. 

- Jesteś cudownie mokra, kochanie - mruknął z małym uśmiechem. - Podoba ci się, prawda? 

Jęknęłam cicho, gdy dwa palce chłopaka zaczęły masować moją łechtaczkę. Poruszał nimi w górę i w dół, racząc mnie słodkim pragnieniem, zwalniając i przyspieszając co chwilę. Zamknęłam oczy rozkoszując się zapierającym dech w piersiach uczuciem. Westchnęłam czując, że Jesse znalazł mój czuły punkt. Drugą dłonią masował moją pierś, a ja położyłam dłoń na jego pokrytym tatuażami torsie. Pachniał wodą kolońską i świeżym, orzeźwiającym, nocnym powietrzem Los Angeles. Spojrzałam w jego oczy - rozszerzony, czarne źrenice przysłaniały prawie cały naturalny kolor jego oczu. Odwróciłam się w jego stronę i zaczerpnęłam gwałtownie powietrza, czując, że szczytuję. 

- Dojdź, maleńka. - mruknął, a jego głos był gruby i zachrypnięty. Wygięłam plecy w łuk, moje jęki z każdą chwilą stawały się coraz głośniejsze. Poczułam ogromną przyjemność rozpływającą się po całym moim ciele. 

Łapiąc oddech przytuliłam się do Jesse'a, a ten objął mnie i pocałował w czoło. Po kilku minutach zszedł z sofy i wziął z fotela miękki koc w kratę. Ponownie położył się obok mnie, przykrywając nas. Wtuliłam się w jego klatkę piersiową i tak zasnęliśmy.

-------------------------------------

1) Wybaczcie, że spóźniłam się z rozdziałem. Miałam na niego plan już od dawna, ale niestety opornie mi to szło, bo nie jestem dobra w pisaniu tego typu scen, i po prostu długo się muszę namęczyć, zanim coś takiego stworzę.

2) Jeśli macie jakiekolwiek wskazówki czy coś w ten deseń a propos takich scen, to piszcie śmiało, chętnie przyjmę każdą konstruktywną krytykę.

3) DZIĘKUJĘ WAM ZA 1000 WYŚWIETLEŃ! Jesteście wspaniali! <3 ^^ To przemiłe uczucie, gdy wiem, że ktoś czyta te moje wypociny ;) I właśnie tak sobie myślę, że z okazji tego tysiaka wypadałoby się dać się jakoś blizej poznać, więc jeśli macie jakiekolwiek pomysły jak mogłabym wam umilić te kilkanaście dni do końca roku szkolnego to piszcie śmiało czy chociażby pytania (mogę zrobić jakieś krótkie Q&A) piszcie śmiało w komentarzach <3

                                                               Małgosia, 

                                                                         xoxo