ROZDZIAŁ VI

91 7 3
                                    

Aleksandra, Izabela, Alfred i Honda weszli do domu siostrzyczek. Aleksandra i Alfred poszli się przebrać. Oczywiście do innych pokoi. Izabela i Honda zostali sami. Popatrzyli sobie w oczy.
- Wiesz, Iza... chciałem Ci coś powiedzieć... - zaczął cicho Japonia.
- Co? - zapytała Tajwan
-Ja... KOCHAM CIĘ!
- Też Cię kocham Honduś. - powiedziała Izabela i uśmiechnęła się.
Japonia zrobił się czerwony.
- Drzewko moje... - wyszeptał i delikatnie ją przytulił. Iza wtulila głowę w jego ramię.

Alfred wyszedł już w suchych ubraniach, które pożyczył od Wanga Yao - ojca Izabeli i Aleksandry. Rozejrzał się.
- Gdzie mam iść? - pomyślał - Jestem przecież HERO nie mogę się zgubić.
Błądził chwilę po domu, ale w końcu znalazł drogę i wszedł do pokoju Aleksandry.
- Hej, Alfie. Wziąłeś ubrania od Chin?
- Tak, pożyczyłem.
- Wyglądasz uroczo. - powiedziała Aleksandra. Ojej, nie chciała tego powiedzieć na głos.
- Ty bardziej. - stwierdził Ameryka
Wietnam była trochę zmieszana.
- Chodźmy już może... - odwróciła się, ale Alfred chwycił ją za rękę.
- Najpierw muszę ci coś powiedzieć. I LOVE YOU~
- Ja Ciebie też, my hero. - powiedziała Aleksandra i uśmiechnęła się. Ameryka również.
- Tulii! - krzyknął i przytulił Wietnam.

Po tych wyznaniach grupa przyjaciół zebrała się w salonie.
- To może obejrzymy jakiś film? - zaproponował Alfred
- Okej. - zgodziła się reszta
Tak spędzili resztę podwójnej randki.

Honduś... XD

💖 Romantyczna strona Hetalii 💖Where stories live. Discover now