~Other - Rozdział 38.

12.8K 535 21
                                    

Rozdział 38.

Po śniadaniu w hotelowej restauracji, wracamy do pokoju aby przygotować się na kolejne kilka godzin. Rozczesuję włosy, jednocześnie wybierając odpowiedni strój (http://www.faslook.pl/collection/luty-2014/). Dobieram do tego torbę na ramię, a długie pasma wiążę w wysokiego kucyka. Nie chcę się malować, wieczorem prawdopodobnie nie będę mieć sił aby wszystko z siebie zmyć. Wychodzimy, zostawiając kluczyk do sypialni w recepcji. Zwiedzamy dużą część malowniczego Vancouver, zahaczając po drodze o liczne fast foody. Harry widocznie nie jest przyzwyczajony do takich pieszych wycieczek. Nie zgadzam się na żadnego rodzaju pojazdy, chcę zobaczyć i zapamiętać jak najwięcej. Pieszo pokonujemy kolejne kilometry, a czuję się o wiele lepiej niż rano. Odwiedzamy Park Stanleya, wszelakie porty oraz Vancouver Art Gallery przez co brunet nie jest zbyt zadowolony, jednak udaje mi się go przekonać. Podczas oglądania dzieł sztuki włóczy się za mną i co chwila mamrocze coś pod nosem, a ja nie mogę powstrzymać się od cichego chichotu.

-Będziesz musiała mi to wynagrodzić.- Informuje mnie, kiedy ostatnie metry dzielą nas od hotelu.

-W jaki sposób?- Unoszę brwi, co wywołuje w oczach chłopaka błysk pożądania.

-Co leży w twojej ofercie?

-Co najwyżej mogę cię pogłaskać po głowie.

-Nie jestem psem, Zoey. To mnie nie satysfakcjonuje.- Wywraca oczami, otwierając drzwi pokoju. Kluczyk wydaje ciche kliknięcie, aby po chwili Harry mógł go wyciągnąć z dziurki i odstawić na komodę obok wejścia.

-Nie można ci dogodzić.- Stwierdzam, kręcąc głową. Zbieram ubrania, które włożę na siebie po kąpieli i odwracam się przodem do zajętego telefonem chłopaka. Patrzy na mnie niemal w tym samym momencie i odkłada urządzenie na bok. Wstaje z krawędzi łóżka i podchodzi do mnie, obejmując mnie w talii.

-Chciałbym wziąć z tobą kąpiel. Zgodzisz się?- Wygląda jak anioł w ciemnym pokoju. Jego twarz oświetla słabe światło lampki nocnej oraz latarni z zewnątrz, których nikły blask dostaje się przez odsłonięte okna. Kiwam z chęcią głową, więc ujmuje moją dłoń i prowadzi w stronę łazienki. Odkładam swoje rzeczy na deskę toaletową i odwracam się przodem do Harry'ego. Jego klatka piersiowa jest już naga, a ja mogę zachwycać się jej doskonałością. Jak zwykle w takim chwilach ogarnia mnie panika. Dlaczego on musi być taki idealny? Chwytam rąbki mojej bluzy i unoszę ją ku górze, zostając w samym staniku. Gdy chcę zdjąć spodnie, ale Harry podchodzi do mnie i zatrzymuje moje ruchy.

-Pozwól mi.- Niemal błaga. Widząc jego zaangażowanie, zgadzam się. Moje dłonie lądują na jego umięśnionym brzuchu, sycąc się gładką fakturą jego wytatuowanej skóry. Jest piękny.

Harry powoli zsuwa ze mnie obcisłe jeansy i podtrzymuje mnie, kiedy z nich wychodzę.

-Prysznic czy wanna?- Pyta z lekkim uśmiechem. Zagryzam wargi.

-Wanna?- Czuję się mocno skrępowana, gdy patrzy na mnie tym wzrokiem. Z jednej strony wiem, że w jego oczach jestem ładna, ale z drugiej to dla mnie coś nowego i nie wiem, kiedy się do tego przyzwyczaję.

Chłopak kiwa głową i zostawia drobny pocałunek na moim rozgrzanym policzku. Zdejmuje z siebie ubrania i odsuwa się, chcąc napełnić wannę ciepłą wodą. Gruba warstwa piany iskrzy się na powierzchni płynu, gdy Harry odwraca się ku mnie. Jego długie palce zaciskają się na bokach koronkowych majtek i szybkim ruchem pociągają je w dół. Zdejmuję stanik, aby po chwili umieścić ciało wewnątrz wanny. Na skórze powstaje mi gęsia skórka. Brunet nie zwleka i już po paru sekundach zajmuje miejsce za mną. Obejmuje mnie ramionami, a ja opieram się o jego klatkę piersiową. Jest to jedno z najbardziej intymnych i krępujących wydarzeń w całym moim życiu. Co ciekawe, we wszystkich brał udział Harry. Jego usta błądzą po moim ramieniu, więc odchylam głowę, aby dać mu większą sposobność. Mruczy z aprobatą i dociera  wargami do mojego ucha. Przygryza płatek, aby po chwili go oblizać.

Other ✔ || h.s.Kde žijí příběhy. Začni objevovat