Rozdział 5

360 23 16
                                    

-Z tego co wiadomo nie - zaczęła Yas - skoro 4 lata temu zaginęła siostra Zeldy która w tym roku powinna zasiąść na tronie, to raczej po co jej szukać? Pewnie to Zelda za 2 tygodnie zasiądzie na tronie pomimo tego że ma tylko 15 lat. Czyli jak by jej siostra zasiadała na tronie to by miała 16 lat. Ale jedna rzecz jest dziwna.

-Jaka? - zapytałam się z Sam w tej samej chwili.

-Że w tym dniu kiedy zaginęła siostra Zeldy my znalazłyśmy Wiki. Czy to nie wydaje się dziwne? I jeszcze pomyśleć że siostra Zeldy nazywała się Wiktoria... Chwila. Wiktoria?! - krzyknęła Yas po czym na mnie spojrzała - czy pamiętasz coś zanim my cię znalazłyśmy?

-Nie za bardzo. Wiem że na pewno mieszkałam w bardzo wystrojonym domu. Miałam bogatych rodziców i o ile dobrze pamiętam miałam siostrę tylko że nie pamiętam zbytnio dużo rzeczy, ponieważ... Za nim wy mnie znalazłyście ja jak wtedy szwendałam się po Hyrule poszłam na taki ,,Magiczny stragan" i taka jakaś pani co tam sprzedawała jakieś eliskiry i inne magiczne rzeczy. Ja jak to 12-nasto latka byłam głupia i kupiłam taki eliksir, po czym go wypiłam. Laska mnie nie ostrzegła że w połowie stracę pamięć, więc nie pamiętam większości rzeczy, ale jeżeli myślicie że jestem następczynią tronu to się grubo mylicie -powiedziałam.

Dziewczyny wymieniły zszokowane spojrzenia. Po chwili ponownie na mnie spojrzały.

-Jutro, po szkoleniu kadetów idziesz z nami do zamku. Jako nauczyciele mamy prawo w nim przebywać chodzić i te inne. Ale nie tylko tam pójdziemy. Idziemy również do króla i królowej żeby sobie coś wyjaśnić - powiedziała Yas.

-No... Okej - powiedziałam.

-Ej, a może chodźmy już spać. Jutro przecież zaczyna się szkolenie i no wiecie... - powiedziała Sam.

-Mhm - odrzekłam z Yas.

Każda z nas poszła do swojego pokoju. Mi po głowie ciągle chodziły myśli o zaginionej siostrze Zeldy. Jeżeli dziewczyny naprawdę mają rację i to ja jestem zaginioną siostrą Zeldy. Czyli... To ja powinnam zasiąść na tronie?

~*~

-Trzymaj trochę wyżej ten miecz - powiedziałam do ucznia - dobrze. A teraz zadaj cios.

-To jest jakaś tragedia - powiedziała Yas podchodząc do mnie - te dzieciaki nic nie rozumieją. Mówię trzymaj wyżej ten miecz, czy odłuż narazię tą tarczę, to one ,,nie" albo ,,dlaczego?" Ugh.

-Spokojnie - zaśmiałam się - nie bulwersuj się tak. Po pewnym czasie zaczną cię słuchać i wyjdzie na to że jesteś dobrą nauczycielką.

-Może i tak...

-Przepraszam - moją rozmowę przerwała dziewczyna którą uczyłam - co mam dalej zrobić?

-Już ci pokazuję - powiedziałam do niej - sory, Yas.

Yasmin tylko kiwnęła głową i wróciła do swojego ucznia.

-Dobrze, a nawet bardzo dobrze. Będziesz wspaniałą wojowniczką - powiedziałam uśmiechając się do niej.

-Dziękuję - powiedziała i ponownie zajęła się tym co robiła przed chwilą.

-Koniec na dziś! - nauczanie przerwał krzyk Zeldy - możecie wracać do domu!

Dzieciaki się rozeszły. Po chwili zauważyłam jak Samanta i Yasmin do mnie podchodzą.

-A teraz do zamku - powiedziały i wzięły mnie pod ramię.

-Dziewczyny, a wy gdzie? - zapytał się nas Dylan.

-Do zamku - odpowiedziały mu Sam i Yas.

-Po co? - zapytał się Link - przecież szkolenie na dziś się skończyło więc po co idziecie do zamku?

-Bo one podejrzewają że jestem zaginioną siostrą Zeldy itd. - opdowiedziałam mu na pytanie.

-Aha - odrzekli Dylan i Link - to my z Jacobem na was tu poczekamy.

-Okej - powiedziałyśmy i dziewczyny zaprowadziły mnie do zamku.

~*~

-Wasza wysokość - powiedziałyśmy kłaniając się królu i królowej.

-Co was sprowadza do nas? - zapytał się król.

-Bo my podejrzewamy że Wiktoria jest zaginioną siostrą Zeldy, czyli inaczej waszą córką - powiedziała Yasmin.

Król i królowa spojrzeli na nas ze ździwieniem.

-A to niby dlaczego tak podejrzewacie? - zapytał się nas stanowczo król - nasza pierwsza córka zaginęła 4 lata temu i nikt jej nie znalazł do dzisiaj. Fakt miała na imię Wiktoria i nasza Wiki w wieku 16 lat powinna zasiąść na tronie, ale jak jej nie znaleźli do dzisiaj to Zelda zasiądzie na tronie niestety w wieku 15 lat.

Aha. Super. Jego wypowiedź brzmiała tak jakby miał wszystko w dupie. Jakby nie obchodziło go co się stało z jego pierwszą córką i jakby miał gdzieś że Zelda zasiądzie na tronie w wieku 15 lat. Jakby nie mogli poczekać roku.

-No, ale... - zaczęła Sam.

-Nie ma ,,ale". A teraz proszę opuścić zamek.

Nie zostawiaj mnie | The Legend of ZeldaWhere stories live. Discover now