Wynurzyłam się. Byłam mokra od dołu do góry. Link po chwili też się wynurzył.
-To było super - powiedział.
-Serio? To było super? My jesteśmy super, ale rzeczywiście to też było super - powiedziałam.
-Hehe - zaśmiał się, położył mi rękę na głowie i szybko mnie zanurzył pod wodę.
Szybko wypłynęłam na powierzchnie.
-Idiota! - krzyknęłam.
-Też cię lubię - powiedział śmiejąc się (aha? xd).
Zanurkowałam pod wodę. Odpłacę się temu idiocie hehe. Złapałam go za kostkę i pociągnęłam w dół do wody.
Wynurzyłam się na powierzchnię i zaczęłam się śmiać.
-Powaliło cię?! - krzyknął gdy się wynurzył nabierając łapczywie powietrza.
-Też cię kocham! - krzyknęłam śmiejąc się.
Ten na mnie dziwnie spojrzał. Ja dopiero po chwili zdałam sobie sprawę z tego co powiedziałam.
-Znaczy się... - próbowałam wybrnąć z tej sytuacji - nie to miałam powiedzieć. Sory...
-Spoko. Ale czerwona się zrobiłaś - uśmiechnął się.
Kuźwa. Czy on musiał to zobaczyć?
-Zimno mi... - powiedziałam szeptem.
Niewiem czy on to usłyszał, ale się do mnie przytulił. Ja oddałam uścisk. Boże, jaki on jest ciepły (bez skojarzeń, ja już wiem co wam w głuwkach siedzi😏). Mogła bym się do niego tak tulić cały dzień.
-Co wy tam?! Seks wodny uprawiacie czy co?! - krzyknął Jacob z lądu.
-CO?! - krzyknęłam z Linkiem w tym samym czasie.
Odpłyneliśmy od siebie.
-Wracajmy na ląd. Muszę mu wierdzielić - powiedziałam.
On tylko kiwnął głową. Podłyneliśmy do lądu i na niego weszliśmy.
-Uprawiać to można rzodkiewki w ogródku mamy! - krzyknęłam w stronę Jacoba.
-Łoooooo...! Jak ci ciśnie! - krzyknęła Yas.
-Jak kurde po maśle - powiedział Jacob.
-Nie tej kurde, nutelli - powiedziałam.
Wszyscy spojrzeli na mnie jak na debila.
-Czasami jak coś powiesz to jest to poważnie bez sensu - powiedział Link.
-Spostrzegawczość widzę ci dopisuje - powiedziałam w jego kierunku i się uśmiechnęłam złośliwie.
-Haha, bardzo śmieszne - powiedział udając obrażonego.
Zaczęliśmy wracać na górę wodospadu. Link szedł na czele wiecznie udając obrażonego. Ja rozmawiałam z Yas, Dylanem, Sam i Jacobem.
-Poczekajcie tu chwilę - powiedziałam do nich.
Podbiegłam do Linka i wskoczyła mu na plecy. On złapał moje nogi żebym nie spadła i tak se ze mną szedł.
-Czyli co? Jednak nie masz focha? - zapytałam się go.
-Nie, nie mam. A czemu miałbym mieć? Na taką osobę jak ty trudno jest się gniewać - odpowiedział mi Link.
Poczułam że robię się czerwona.
-A dziękuję.
-A proszę.
-Zakochana para! Zakochana para! - słyszałam z tyłu pozostałą czwórkę.
Link się zatrzymał i odwrócił w ich stronę.
-Czy my wam wyglądamy na zakochanych? - zapytał się ich.
-Tak - odpowiedziała mu reszta w tym samym czasie.
-Ehh... - znowu się odwrócił tym razem przodem do drogi na górę wodospadu i tak dalej szedł ze mną na barana.
~*~
-No to do jutra - powiedzieli chłopacy i znikneli za drzewami.
-Pora wracać. Jest późno, a na jutro musimy być przygotowane, w końcu jutro zaczynamy szkolić tych nowych - powiedziała Yas.
-Mhm. Jedźmy już - powiedziałam gdy spakowałam ostatnią rzecz jaką miałyśmy ze sobą.
Wsiadłyśmy na swoje konie i ruszyłyśmy truchtem do domu.
~*~
-A słyszałyście o tym zaginięciu 4 lata temu? - zapytała się nas Sam.
-Jak miałyśmy o tym nie słyszeć skoro mówiło o nim wtedy całe Hyrule - powiedziała Yas.
-Jakie zaginięcie? Przecież pewnie już dawno by znaleźli tego kto zaginął, a tym bardziej nikt już o tym nie mówi - powiedziałam.
-Ponieważ Zelda jest taką krową że kazała przerwać poszukiwania i że to nic nie da. W sumie to jej ojciec kazał to zrobić, ale co tam - powiedziała Sam.
-A tak wogóle to oni chcą jej szukać starszej siostry Zeldy?
YOU ARE READING
Nie zostawiaj mnie | The Legend of Zelda
FantasyHistoria o zakochanej dziewczynie która po częściowej utracie pamięci w wieku 12 lat, po 4 latach od tamtego wydarzenia odzyskuje całą pamięć. Odzyskanie pamięci wywraca jej życie do góry nogami i dziewczyna musi wrócić do swojego domu. Co się stani...