Rozdział 79: Dla Ciebie

15K 957 532
                                    

Kathe POV'

Wpatrywałam się w chłopaka marszcząc lekko brwi.

- A co z moimi rodzicami?- Justin uśmiechnął się lekko i potrząsnął głową.

- Nie to miałem na myśli. Kiedy już skończy się okres szkolny, wybierzmy się na małe wakacje. Ty, ja i chłopcy. Co o tym myślisz?

- Dobry pomysł.- kiwnęłam głową.

Odsunęłam się od chłopaka, a następnie zeszłam z niego, kładąc się obok. Kilka sekund później bez pukania do pokoju wkroczyła mama, zostawiając na moim łóżku ręcznik dla chłopaka.

- Gdyby Justin czegoś potrzebował, wiesz gdzie mnie szukać.- oznajmiła, a następnie wyszła.

- Więc gdzie chcesz wyjechać?

- To będzie niespodzianka.- Justin objął mnie ramieniem i przysunął mnie do swojej klatki piersiowej.

Rano Justin musiał jechać do siebie, ponieważ pojawił się jakiś niewielki problem, lecz chłopcy nie chcieli niczego ruszać, póki nie będą w całym składzie.

Moja mama za każdym razem kiedy tylko zeszłam na dół powtarzała, że polubiła Justin'a i ma nadzieję, że nie wyjdzie z tego nic złego, bo szczerze by się zawiodła.

Za kilka minut miałam spotkać się z Emilly aby urządzić sobie babski wieczór, który swoją drogą ostatnio urządziłyśmy bardzo dawno temu.

- Mamo, wychodzę!- krzyknęłam i nie czekając na odpowiedź wyszłam na zewnątrz i wsiadłam do Audi.

Po drodze do domu dziewczyny, zatrzymałam się w sklepie i kupiłam duże opakowanie ciastek oraz M&M'sy.

Kilka minut po wyznaczonym czasie zaparkowałam przed domem dziewczyny i wysiadłam z auta, zabierając torebkę, kupione w sklepie rzeczy i skierowałam się w stronę drzwi, po drodze zamykając samochód.

Zadzwoniłam dzwonkiem i po chwili drzwi otworzyły się ukazując mamę Emilly.

- Dzień Dobry, Pani Smith.- uśmiechnęłam się,

- Cześć, Kathe. Emilly jest u siebie, wejdź.- podziękowałam i zdjęłam buty w korytarzu, a następnie powędrowałam do pokoju dziewczyny.

Zapukałam w drewnianą powierzchnię lecz nie czekając na odpowiedź dziewczyny, wparowałam do środka.

- Hej.- oznajmiłam przyglądając się leżącej na łóżku dziewczynie, która na mój widok wstała i podeszła aby mnie przytulić. Odwzajemniłam uścisk i kiedy odsunęłyśmy się już od siebie podniosłam torebkę do góry.

- Mam coś dobrego. – oznajmiłam i wcisnęłam torebkę w ręce dziewczyny, zajmując miejsce na wygodnym łóżku.

- Masz dobry humor, więc pewnie kolacja się udała.- pokiwałam entuzjastycznie głową.

- Owszem. Pozwolili mu nawet zostać na noc, a co najlepsze aby spał ze mną w jednym łóżku.

- To świetnie.- Emilly uśmiechnęła się szeroko i wypakowała kupione przez ze mnie rzeczy.

- Więc co oglądamy?- zapytałam, odkładając moją torebkę, którą przez cały ten czas trzymałam w dłoni, na podłogę przy łóżku.

- Może jakąś komedie. Co powiesz na „Sąsiedzi"?

- Jasne.- przytaknęłam głową i poprawiłam się na łóżku przyjmując jak najwygodniejszą pozycje.

Podczas oglądania filmu w pokoju rozbrzmiał dźwięk mojego telefonu, informujący o nowej wiadomości. Wychyliłam się po za łóżko i rozpięłam torebkę szukać w niej telefonu. Kiedy już znalazłam urządzenie odblokowałam je i odczytałam wiadomość.

ONE LIFE | Justin Bieber ✔Onde as histórias ganham vida. Descobre agora