Rozdział 3: To groźba?

33.3K 1.3K 430
                                    

Kathe POV'

Zmarszczyłam brwi, klikając na wiadomość.

Od: Nieznany
Niezłe ruchy, shawty.

Wpatrywałam się w wiadomość z otwartymi ustami.
Ale skąd ktoś wie co robię?
Uniosłam głowę z nad telefonu i spojrzałam w stronę okna, pewna że ktoś musi mnie obserwować. Bez chwili zastanowienia ruszyłam w stronę drzwi balkonowych. Wyszłam na balkon z telefon w ręku, rozglądając się za czymś lub za kimś co mogłoby wydawać mi się podejrzane, lecz niestety niczego nie zauważyłam.
Po kilku minutach zastanowienia postanowiłam odpowiedzieć na wiadomość nieznajomego.

Do: Nieznany
Kim jesteś?

Nie musiałam czekać długo na odpowiedz.

Od: Nieznany
Twoim koszmarem.

Odczytałam wiadomość i zmarszczyłam brwi, a następnie zagryzłam wargę zdenerwowana.

Do: Nieznany
Jeśli to ma być żart, to nie zbyt śmieszny.

Od: Nieznany
To nie żart, to życie, shawty.
"Kochaj Życie"
Ponieważ może być naprawdę krótkie, dla kogoś z tak pyskatą buźką.

Spojrzałam na moją koszulkę a potem na ulice na dole.
Tak, ten ktoś z pewnością mnie widzi, bo to wszystko idealnie do siebie pasuje.

Do: Nieznany
To groźba?

Czekałam na odpowiedz, ale nie otrzymałam jej. Wróciłam do pokoju i zamknęłam drzwi balkonowe.
Westchnęłam i cofnęłam się, w tym samym czasie po domu rozniósł się dźwięk dzwonka do drzwi.
Podskoczyłam wystraszona.
Chwilę myślałam nad tym czy aby na pewno iść otworzyć, po tych wszystkich dziwnych wiadomościach, ale przypomniałam sobie, że przecież miała przyjść Emilly.
Wyszłam z pokoju następnie zbiegając na bosaka po schodach. Podeszłam do drzwi i otworzyłam je witając przyjaciółkę lekkim uśmiechem.
-Siemka. -przywitała się. -Co ty taka blada? -zmarszczyła brwi przyglądając mi się dokładnie.
-Blada? Wydaje Ci się. -wzruszyłam ramionami
Zerknęłam na ulicę i zamknęłam za nią drzwi.
-Wydajesz się zdenerwowana.- Musiałam się w końcu uspokoić i przybrać jak najbardziej normalny wyraz twarzy, jeśli nie chce wystraszyć przyjaciółki.
-Jest Okay. Chodź.-odpowiedziałam i pociągnęłam ją za rękę do mojego pokoju.
-Oglądamy coś? –zapytałam, kiedy znaleźliśmy się już w moim pokoju.
Sięgnęłam po laptopa i wyłączyłam muzykę.
-Okay. To może... "Step Up 4"?
-Naprawdę? Oglądałam to z tysiąc razy, może coś innego? –podniosłam do góry brwi, stukają palcami w obudowę laptopa.
-Nie marudź, obejrzysz tysiąc pierwszy raz. Włączaj to.
-Jesteś pewna, że nie chcesz obejrzeć na przykład "Szybcy i Wściekli 7"?-zaproponowałam ale dziewczyna pokręciła głową.
Westchnęłam i włączyłam tak jak chciała Em "Step Up 4".
Naprawdę lubię ten film, ale każdemu już by się w końcu znudził. Odłożyłam laptop na koniec łóżka i położyłam się wygodnie, a Emilly zaraz obok mnie.

-Kto by pomyślał, że moja przyjaciółka też potrafi tak tańczyć.-powiedziała Emilly i uśmiechnęła się szeroko kiedy grupa tancerzy "The Mob" zaczęła tańczyć na ulicy.
Zaśmiałam się i postanowiłam tego nie komentować.
Po skończonym filmie, Emilly postanowiła iść do domu, bo inaczej zaśpimy już pierwszego dnia, spóźniając się przez to do szkoły.
Odprowadziłam ją do drzwi i rozejrzałam się po ulicy, kiedy tylko otworzyłam drzwi.
Na zewnątrz było już całkowicie ciemno, a świadomość że gdzieś tam może stać jakaś kompletnie obca mi osoba i właśnie mnie obserwować, powodowała gęsią skórkę na moim ciele. Pozostawało mi tylko modlić się, aby Emilly dotarła bezpiecznie do domu.
Pożegnałam się z przyjaciółką, zamknęłam drzwi na klucz i weszłam do kuchni zapalając po drodze światło. Wyciągnęłam małą bułkę i przekroiłam ją na pół, wkładając do jej wnętrza ser żółty, pomidor i ogórek, a następnie zjadłam przygotowaną kanapkę. Zgasiłam światło i wbiegłam po schodach do mojego pokoju. Z garderoby wyciągnęłam krótkie szare spodenki i tego samego koloru T-shirt, z komody zabrałam świeżą bieliznę i zamknęłam się w łazience.
Odkręciłam wodę i zdjęłam z siebie ubrania, a następnie weszłam pod ciepły natrysk. Umyłam głowę oraz ciało i spłukałam pianę. Wyszłam z kabiny, wytarłam ciało w ręcznik, założyłam bieliznę oraz 'piżamę', z twarzy zmyłam makijaż i wróciłam do swojego pokoju.
Zabrałam laptopa z łóżka i odłożyłam go na biurko, podłączyłam ładowarkę do mojego telefonu i zgasiłam światło w pokoju, wślizgując się sekundę później pod kołdrę.

ONE LIFE | Justin Bieber ✔Where stories live. Discover now