Baby

3.6K 227 106
                                    

anexsol: H jako alfa i jest z Lou. Od początku oboje chcą dziecka tyle, że L nie może zajść w ciąże. Na początku H go wspiera, a potem zaczyna mu dogryzać i robi się wredny. W którymś momencie H mówi, że żałuje, że związał się z L. a kilka dni później L odkrywa ze jest w ciąży. H wyniósł się do któregoś z chłopaków - nie na stale. L chce się nim skontaktować. ale H nie odbiera. L czuje się źle z powodu tego, że H go odrzuca i gorzej znosi ciąże. H zjawia się po jakimś miesiącu i widzi, że L jest w złym stanie. Ewentualnie np. Niall opiernicza H i mówi mu, że z L coś jest nie tak i wtedy H wraca do domu:) L jest zły. że H zostawił go na tak długo i kłoci się z nim. W końcu wykrzyczy mu, że jest w ciąży. Wiadomo, że będą musieli się pogodzić dla dobra dziecka, dlatego H się wprowadza, ale nie śpią razem itp. Dopiero w połowie ciąży L odczuwa dolegliwości braku alfy i można doprowadzić do porodu? A w międzyczasie niezręczna wizyta u ginekologa.

Autorka: Nie wyszedł dokładnie tak jak w pomyśle, jednak mama nadzieję, że i tak Wam się spodoba.

***************************

To nie była miłość od pierwszego wejrzenia. To nawet nie zaczęło się od przyjaźni, czy chociażby sympatii. Wręcz przeciwnie, rozpoczęło to „spierdalaj", wypowiedziane przez drobną, ale pyskatą omegę i kłótni, pomiędzy nim a pewnym siebie i lekko aroganckim alfą. To było ich pierwsze spotkanie, na imprezie w akademiku. Oboje byli na swoim pierwszym roku studiów. Harry, podpuszczony przez kumpli i upojony przez alkohol, zaproponował Louisowi (w mało subtelny sposób), aby pomógł mu w zbliżające się rui. Oczywiście omega się nie zgodził, krzycząc i obrażając Stylesa. Dumny wilk mężczyzny poczuł się urażony, próbując podporządkować sobie omegę. Nie udało się, skończyło się awanturą.

Z czasem dochodziło do kolejnych spotkań, jednak ich nastawienie nie było ani trochę lepsze. Pojawiały się kolejne kłótnie, a w najlepszym wypadku ignorowali się. Wszystko się zmieniło pod koniec roku, kiedy to utknęli w windzie, w akademiku. Zostali skazani na siebie, na około 3 godziny, nim ich wyciągnięto. Chociaż początkowo oboje planowali milczeć i ignorować siebie nawzajem, z czasem zaczęli rozmawiać, zmęczeni panującą ciszą. Harry przeprosił za swoje zachowanie podczas ich pierwszego spotkania, a Louis obiecał panować bardziej nad sobą. Od tej pory ich relacje były coraz lepsze. W końcu kędzierzawy zaryzykował i zaprosił szatyna na randkę. Rok później byli szczęśliwą parą, planując się połączyć podczas najbliżej gorączki Louisa.

Czas płyną, lata mijały. Tuż przed zakończeniem studiów, Harry oświadczył się Tomlinsonowi. Niedługo później obaj ukończyli studia, zamieszkali razem (dzięki wsparciu finansowym ich rodzin) i rozpoczęli pracę. Harry pracował jako trener personalny na siłowni niedaleko ich domu, z kolei Louisowi udało się zatrudnić w szkole średniej, jako nauczyciel biologii.

Teraz byli świeżo upieczonym małżeństwem z cudownym życiem. No prawie cudownym. Jedyne czego brakowało im do szczęścia to dziecka. Obaj bardzo pragnęli gromadki dzieci i nie mogli się doczekać momentu, kiedy im się to uda. Niestety, jak na razie, to marzenie nie mogło się spełnić.

*****

Smutnym wzrokiem spoglądał na test ciążowy. Jak zwykle – wynik negatywny. Jego serce ścisnęło się z bólu, a łzy kłuły go w oczy. Dlaczego nie mógł zajść w ciąże? Czy coś było z nim nie tak? A może z Harrym? Dlaczego nie mogą mieć upragnionego dziecka?

- Lou? – zmartwiony głos i ciche pukanie, wyrwało go z zamyślenia. Spojrzał na drzwi łazienki, za którymi stał jego mąż.

- Już wychodzę – wyrzucił negatywny test do kosza i pospiesznie starł łzy, którym udało się wypłynąć na policzki. Podszedł do drzwi, odblokowując je i wychodząc.

Prompts - LarryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz