27.

425 24 15
                                    


Ruszyliśmy w głąb pomieszczenia, wtapiając się w otoczenie. Muzykę można było słyszeć wszędzie dookoła, ale jej głośność wcale nie drażniła ucha. Bardzo szybko oswoiłam się z klimatem. Razem z Niallem ruszyliśmy w stronę baru, rozstawionego w salonie na potrzeby imprezy, gdzie miejsce na ten wieczór zajmował Ashton. Dzisiaj to on serwował drinki gościom.

Ja i Niall oparliśmy się o blat baru, przy którym stał Irwin, mieszając ze sobą trunki.

-Masz moje whisky?-zapytałam Ashtona z wielkim uśmiechem. Blondyn spojrzał na mnie, kiwnął głową, uśmiechnął się łobuzersko i wyciągnął z pod blatu szklankę z klarowną, ciemną cieczą.

-Proszę, Mała.-powiedział puszczając mi oczko i podając drinka do ręki. Następnie Niall wziął sobie mojito i ruszyliśmy w tłum. Gdzieś pomiędzy ścianą a fortepianem stał Ed Sheeran, więc od razu pociągnęłam Nialla w tamtą stronę. Już na pierwszej imprezie, gdy poznałam Eda wydał mi się w porządku, kiedy do niego tylko podeszłam od razu wyczuł, że jestem nowicjuszką w tych klimatach i pomimo to, nie traktował mnie z góry, był bardzo miły i wyrozumiały, do tego był zainteresowany rozmową ze mną, a mało ludzi tutaj jest do tego skłonna.

Ed zobaczył nas dopiero, gdy nas i jego dzieliło zaledwie kilka kroków. Na twarzy rudego od razu pojawił się przyjemny uśmiech.

-Cześć Tris.-powiedział , gdy stanęliśmy przy nim. Sheeran objął mnie, po czym zbił piątkę z Niallem, mówiąc:-Siema stary.

-Jak tam?-zapytał Niall.

Ed stał swobodnie, jedną rękę miał w kieszeni dżinsów, a drugą trzymał jakiegoś drinka.

-A bardzo dobrze, mam piwo.-odparł spoglądając na swój plastikowy kubeczek, po czym podniósł głowę i dodał.-A jak się skończy to pójdę po drugie, więc jeszcze lepiej.-chłopak uśmiechnął się i westchnął, po czym kontynuował. -Skąd pomysł na melanż?

-Jest okazja.-odparł Niall z wielkim uśmiechem na ustach.-Zaraz wszyscy się dowiedzą.-dodał i rzucił mi słodkie spojrzenie.

-A jak u ciebie Tris?-rzucił rudy kiwając w moją stronę.

-A jest świetnie... Wiesz, żyję, oddycham.-odparłam.-Nie mam piwa, ale mam whisky.

Nagle muzyka przestała grać, a w całym domu zadźwięczało spięcie, co oznacza, że ktoś włączył mikrofon. Każdy w pomieszczeniu momentalnie odwrócił głowę, w stronę centrum dźwięku, wtedy zobaczyłam Louisa, który zwracał na siebie uwagę ludzi.

-Próba. Raz, dwa, trzy...-Tommo wymruczał do mikrofonu, aby sprawdzić czy działa, a następnie kontynuował.-Wszyscy już są. Czy każdy ma w ręce drinka?-zapytał głośno, przytrzymując u góry plastikowy kubek, na jego słowa wszyscy wydali z siebie jakąś odpowiedź, ale zsumowało się to w jeden wielki bezsensowny krzyk. Lou mówił dalej:-To dobrze. Dzisiejsza impreza jest wyjątkowa, dzisiejsza impreza znacząco odbiega od innych...-Louis naprawdę umiał przemawiać do tłumów, kiedy mówił, każdy był cicho i uważnie słuchał.- Nie jesteśmy tutaj, aby rozmawiać o biznesie, nie jesteśmy tutaj by rozmawiać o pracy, nie jesteśmy tutaj, by rozmawiać o plotkach. Dzisiaj, moi drodzy, zebraliśmy się tutaj, abyście usłyszeli nowinę. -wokół panowała totalna cisza, a w powietrzu było napięcie.-Jednak nie wam o niej powiem. Gdzie jest Niall?-zapytał Tommo, po czym powtórzył to samo pytanie, aż w końcu dołączył się do niego tłum.

Każdy wzywał imię mojego ukochanego, więc odwróciłam wzrok w jego stronę, okazało się, że Niall już się na mnie patrzył z wystawioną ręką, czekając, aż za nią złapię. Byłam zdezorientowana, więc nic nie myśląc złapałam z rękę Nialla, a on zaczął prowadzić mnie przez tłum w stronę Louisa. Po chwili znaleźliśmy się w samym centrum pokoju. Stanęliśmy obok Louisa, okazało się, że razem z nim w tym miejscu był również Harry, Liam i Zayn. Przysięgam, że w tym momencie czas jakby zwolnił, każda sekunda wydawała się jak minuta. Oczy wszystkich skierowane były na nas, na ten widok poczułam jakby ktoś ściskał mój żołądek. Z nerwów wzięłam głębokiego łyka z mojego kubeczka, po czym lekko się skrzywiłam.

Summer Love (Niall Horan Fanfiction)Where stories live. Discover now