26

372 14 12
                                    


Kiedy skończyliśmy rozmawiać z Calumem, Niall został ze mną na jeszcze trochę. Było po godzinie siedemnastej, moja mama już od dłuższego czasu szykowała się do bankietu, bo za nie całą godzinę miała przyjść po nią Anne. Niall leżał na moim łóżku i oceniał ciuchy, które wybrałam na dzisiejszy wieczór. Na początku myślałam nad czarną sukienką, tą którą miałam w klubie z chłopakami. Niall jednak był przeciwny, stwierdził, że wyglądam w niej naprawdę seksownie i podkreśla wszystkie moje atuty, ale nie jest to coś co oddaje mój charakter. Później pomyślałam nad czarnymi rurkami i obcisłej bluzce z krótkim rękawem, ale wtedy nie zgodziliśmy się oboje, bo uznaliśmy, że na taką okazję to zbyt "zwykły" strój. Została ostatnia opcja, była trochę odważna, ale jeżeli nie to, to już nic innego nie wymyślę. Ostateczną kombinacją modową była krótka, czarna, rozkloszowana spódniczka, czarne zakolanówki, skórzane, wiązane lity, czarny krótki top, oraz tej samej długości co top, skórzana krótka. Przebrałam się w te ciuchy i wyszłam z łazienki, aby pokazać się mojemu chłopakowi. Stanęłam na przeciwko łóżka i odchrząknęłam znacząco, aby Niall, który aktualnie robił coś w swoim telefonie, na mnie spojrzał. Gdy tylko wzrok chłopaka spotkał się z moją osobą, jego oczy poszerzały. Skutkiem ubocznym tej reakcji, były rumieńce, które pojawiły się na mojej twarzy.

-Idealnie.-powiedział Niall mierząc mnie od góry do dołu. Zanim jednak zdążyłam coś powiedzieć, chłopak kontynuował.- Wyglądasz świetnie kochanie. Ta spódniczka wygląda na tobie słodziutko, a ta bluzka jest zajebiście seksowna.-blondyn przegryzł wargę, a mnie przeszły delikatne dreszcze.-Chodź tu do mnie.-dodał siadając na brzegu łóżka. Wykonałam polecenie Horana i już po dwóch sekundach stałam pomiędzy jego kolanami. Niall złapał mnie za dłonie, bawiąc się nimi.

Dotyk Horana od samego początku był dla mnie niezwykłą przyjemnością. I na najpierw myślałam, że może to dlatego, że jest to reakcja normalna dla fanki, ale potem uświadomiłam sobie, że kiedy na przykład witałam się z Harrym, bądź Liamem, albo resztą chłopaków, nie czułam czegoś takiego. Z nim wszystko było inne, nie dało się temu zaprzeczyć, kiedy tylko spędzałam z nim czas, zapominałam o wszystkim, tak jakby nie było nic prócz nas.

Tego wieczora tak jak zazwyczaj zostawiłam w pokoju otwarte okno. Było około nie całej godziny do północy, a na dworze już było ciemno. Wiedziałam, że dzisiaj Niall tak jak codziennie, przyjdzie do mnie i znowu będziemy coś robić. Nie wiedziałam dokładnie co, ale pewnie oglądać jakiś film, albo serial, tak jak mamy w zwyczaju. Czasem to ja przychodziłam do Horana, wtedy on brał swoją gitarę i przygrywał na niej piosenki zespołu i nie tylko.

Nagle usłyszałam jak Niall wchodzi do mojego pokoju. Automatycznie zamknęłam klapkę od laptopa, odłożyłam go na bok i wstałam do chłopaka. Wyglądał uroczo, miał na sobie szare dresy ze ściągaczami i biało-czarną basebolową koszulkę na długi rękaw, jednak on swoje podciągnął nad łokcie. Blond grzywka, nie była ułożona, tylko opadała mu na czoło w nie ładzie. Ten widok był wspaniały i szczerze Niall w takiej odsłonie podobał mi się o wiele bardziej niż normalnie.

Zauważyłam, że na ramieniu ma przewieszoną dość sporą torbę. Byłam bardzo ciekawa co jest w środku. Długo nie musiałam czekać na odpowiedź.

-Dzisiaj zabiorę cię do innego wymiaru.-oznajmił Niall kładąc torbę na podłodze i posłał mi bardzo słodki uśmiech schylając się, aby ją otworzyć. Odpowiedziałam na uśmiech tym samym, ale Niall już tego nie zauważył bo skupił się na suwaku. Otworzył torbę i wyjął z niej dwa przedłużacze, potem jakieś dziwne rzeczy typu: lampki choinkowe, lasery, świecące kule i tego rodzaju pierdółki. Postanowiłam po prostu usiąść na łóżku i przyglądać się poczynaniom chłopaka. Horan zabrał się za podłączanie wszystkiego do prądu. Lampki porozwieszał randomowo zahaczając kabelki o róg biurka i komody, kule i lasery ustawił na podłodze. Ponownie podszedł do torby wyciągając z niej kocyk, później zabrał z mojego łóżka kilka poduszek i rozłożył je na środku mojego pokoju. Ostatnią rzeczą, którą wyciągnął z torby była płyta CD, Niall włożył ją do mojego odtwarzacza i zgasił światło. W moim pokoju zapanował mrok, ale wszystko było w miarę widoczne. Horan usiadł na kocyku i poklepał miejsce pomiędzy swoimi nogami, uśmiechając się przy tym szeroko. Zeszłam z łóżka i zajęłam miejsce przy nim. Czułam jego klatkę piersiową na moich plecach, objął mnie jednym ramieniem, owijając je wokół mojego brzucha, a głowę oparł na moim ramieniu.

Summer Love (Niall Horan Fanfiction)Unde poveștirile trăiesc. Descoperă acum