Człowiek mi obcy - Co o boże?
Ja- Jak tam na herbacie z dyrektorem?
Człowiek mi obcy - Pije kawę.Mogę wiedzieć co 'o boże'?
Ja- Yyyy tak muszę coś załatwić i zaraz no ten tego tu wrócę
Człowiek mi obcy - Jade wicedyrektorka nigdzie nie może Cie puścić bo cie zawieszą,a ją wywalą z roboty
Człowiek mi obcy - I ty będziesz miała tą miłą panią na sumieniu nie ja
Ja- A kto w ogóle takie warunki stawia?
Człowiek mi obcy - Ja!
Ja- I Scoot pozwolił Ci stawiać warunki tej 'umowy'?
Człowiek mi obcy - Tak zgadza się
Ja- Dwa debile plus mój psychiczny dyro
Człowiek mi obcy - Ał to bolało.Czyli już nigdzie nie idziesz?
Ja- Trudno,że bolało i tak idę
Ja- Trudno bo ja jestem już w drodze do łazienki
Człowiek mi obcy - Okej mogłaś tak od razu
Ja- Yhym tak od razu 'Musze iść do kibla bo mam okres?'
Człowiek mi obcy - Tak
Ja- ta polska kawa na ciebie,źle wpływa
*****************
Prawie 500 odsłon i ponad 200 gwiazdek i prawie 100 komentarzy
Dziękuje <3
Madzia :*
YOU ARE READING
Nieznany/J.B
FanfictionNieznany-Scoot gdzie ty do cholery jesteś? Ja-???? Ja-Po pierwsze znamy się?Po drugie kto to Scoot? Nieznany-Bardzo śmieszne!Chodź tu bo zaraz ci przywalę Ja-Koleś weź się odwal... #6 miejsce w fanfiction 11.03.17