Justin zajadał się ciastem a ja szykowałam sobie łóżko w jego pokoju(Justin chciał spać na kanapie w pokoju gościnnym, a dla mnie to w sumie lepiej, bo nadal jestem na niego zła)
Chiałam się już położyć spać ale mój telefon mi na to nie pozwolił,bo ciągle dostawałam powiadomenia z Facebooka i do tego zadzwonił
-Halo-powiedziałam trochę zaspanym głosem nawet nie patrząc kto dzwoni
-Księżniczko śpisz już?
-Nie księciuniu nie śpie a co?
-Wiesz co, bardzo nie wygodne to łóżko. Czy mógłbym przenieść się na swoje
-Oh tak oczywiście, to w takim razie ja pójdę na kanapę
-Dobrze mała
-Spadaj duży
-Jeszcze nie wiesz jak bardzo duży- i właśnie w takich momentach się czerwienie
****************
Justin wszedł do pokoju a ja byłam przygotowana żeby zejść na dół. Nagle Justin zamknął drzwi a klucz i schował do ......(domyślcie się gdzie)
-Jak chcesz spać na kanapie to musisz sobie wyjąć kluczyk
-Justin jesteś nie normalny oddaj mi ten kluczyk
-Nie, No kochanie nie daj sie prosić
-Justin o co ci chodzi?
-Mi o nic księżniczko, tylko chciałbym spać z tobą
-Ze mną, a niby dlaczego?Przeceż wiesz że nadal jestem zła?
-Bo cię kocham, nie musisz się mnie wstydzić, tak wiem
Ja już nic nie odpowiedziałam bo nawet nie miałam takiej możliwości Justin wpił się w moje usta.Justin usiadł na rogu łóżka i posadził mnie na swoje kolana dalej namiętnie całując. Spojrzałam mu się w oczy, które były pełne pożądania. Zdjął ze mnie koszulke i zostałam w samym staniku.Spojrzał się na moje piersi, jego oczy się zaskrzyły.Błagalnym wzrokiem poprosił o powolenie,na co tylko kiwnełam głową. Jego ciepłe ręcę czułam wszędzie.Potem zabrał się za spodnie.Szybko je zdjął i zostałam w samych majtkach. Znów poprosił o pozwolenie, które mu dałam.(nie myślałam wtedy co się dzieje).Nie przestając całować, rzucił mnie na łóżko i położył się na mnie. Schodził coraz niżej. Szyja, obojczyki, podbrzusze. Właśnie, podbrzusze...Uwielbiałam jak mnie tam całował, on to wiedział. Dlatego to wykorzystuje. Wplotłam palce w jego miekkie włosy i odchyliłam głowę do tyłu. Zaczął lizać i ssać moją kobiecość. Wygięłam się w łuk. On wsadził swoje dwa palce do pochwy, uśmiechał się cały czas, spoglądając na mnie. Robił to coraz szybciej. Wyciągnął ze mnie palce i je oblizał. Pocałował mnie w usta, po czym zaczął ssać sutki. Nie chciałam pozostać mu dłużna, przewróciłam nas tak, że tym razem to ja byłam na górze. Nachyliłam się nad nim. Jedną ręką wodziłam po jego torsie a drugą dotykałam Jerrego przez cienki materiał jego bokserek. Całując jego wyrzeźbioną klatę zdjęłam mu bokserki. Moim oczom ukazał się duży 'przyjaciel' chłopaka.Role się odwróciły i teraz to on górował.Szukał pozwolenia w moich oczach. Ja w odpowiedzi uśmiechnęłam się i całuje go. Powoli wchodzi we mnie. Justin zaczyna ruszać biodrami coraz mocniej i szybciej. Czuje ogromną przyjemność, wiec jęcze z zachwytu. Justin porusza biodrami szybko, zdecydowanie. Strużki potu lśnią na jego gładkim czole. Po chwili oboje dochodzimy. Justin powoli i delikatnie ze mnie wychodzi. Kładziemy się wtuleni w siebie.
-Dziękuje maleńka. Jesteś najlepsza.
-Wszystko zaplanowałeś prawda? - Justin w odpowiedzi uśmiecha się pod nosem.Przytuliłam się do jego nagjej klatki piersiowej i tak zasnęłam.
YOU ARE READING
Facebook Justin Bieber
FanfictionMegan cicha szara myszka. Nie imprezuje. Justin kochają go miliony fanek. Często imprezuje. Czy połączy ich Facebook?