Rozdział 37

554 63 5
                                    

A dalej była już tylko ciemność.
Wiele ludzi zniegło się wokół rannej.
Ale nikt nie zauważył Chloe, śmiejącej się z Marinette.
Zaraz potem podszedł do niej William, i trochę niechętn przybił piątkę.

Żeby zrozumieć, o co chodzi, musimy przenieść się w czasie...
Rozdział 3, spotkanie

Chloe czekała na niego już od dobrycn dwudziestu minut, a on nadal się nie pojawiał.
-Nie wierzę, olał sprawę. Wiedziałam, że worki żonkili są głupie, ugh. Nigdy nie kupię żonkili.
Westchnęła rozpaczliwie. Chłopak strasznie ją wkurzał.
Lecz w pewnej chwili, zobaczyła sylwetkę mężczyzny, idącego w jej stronę.
Zdawało się, że był w jej wieku, a do tego był naprawdę podobny do Adriena.

-Chloe? - zapytał, podchodząc bliżej.
-William!- wykrzyknęła uradowana - wooow, miałeś rację. Faktycznie jesteś podobny do Adiego.
-Aha.
-No co?
-Nic. Mieliśmy przecież uzgodnić plan.
-Taaak. Nadal się boję, że mnie zabijesz.
-Pfff, w życiu nie zabiłem osoby. Tylko zraniłem. I psychicznie, i fizycznie.
Chloe zastanowiła się.
-Elo, nara, HEEEEJ! - zawołała, sztucznie uśmiechając się.
-Nie, to nie.
-To był żart, ugh. - dziewczyna przewróciła oczami.
-Mhm. No ale przechodząc Svavoirear* Viwrê aktualnie chce zemścić się na kimś, a Marinette byłaby idealna, jako "przynęta". W końcu jest dziewczyną Adriena.
-Nie rozumiem.
-Viwrê chce się 'zemścić' na Gabrielu Agrestcie. -powiedział spokojnie William.
-DLACZEGO!?
Westchnął.
-Nie wiem, mają jednak jakiś spór biznesowy.
-Ale ja nie chcę, abyś mieszał w to kwiatuszka!
-Kwiatuszka? Poważnie? - zaśmiał się - Nie, 'kwiatuszka' w to nie mieszami.
Tylko Marinette. Wystarczy zagadać do tego całego Viwrê, i Adriena masz tylko dla siebie.
-Nie będzie walczył o Marinette? Ogólnie to wiesz, ona nie ma gustu, jakbym była chłopakiem, to... Nie jestem chłopakiem. To nie wiem.
-

Echhh, faktycznie jesteś głupia.
-Że co proszę!? - zapytała się wściekła - dwa plus dwa to cztery! Proszę! Oto moja mądrość! Inteligencja!
-Mhm. A więc.. - kontynuował William.
-Jasne!
-Świetnie! Natomiast ja mam plan...
-Jaki?
-Zdradzę ci tylko jeden punkt - zaczn od udawania Adriena, a potem...dowiesz się sama.

***
NIKT SIĘ NIE DOMYŚLIŁ.
BADUMTSSS.
Dobra, może więksość. ;/
Ale: huhueueueueheuheueheeu
Hueheueheu kryminal hueheuheeueh

« Miraculous: SMS Story »Where stories live. Discover now