Niedługo epilog, oks.
A wiecie, rozdział jest mega kiczowaty, bo pisałam go gdzieś w sierpniu (koniec był zaplanowany na wcześniejszy termin, okay), a styl pisania trochę mi się zmienił.
Trochę, to znaczy bardzo.
Nie mam czasu go poprawić, szkoła, i tak dalej...
No więc, mam nadzieję, że TO oczu wam nie wypali. :')Ladybuug: oukey, Chat. Trza iść na tę plażę
Chat_Noir_A: shut up, mamy czas
Ladybuug: mamy czas
Ladybuug: przecież nie musimy być tam punktualnie o 14:00, tak jak chciałeś ;bChat_Noir_A: ale wtedy najlepiej jest przesiadywać na plaży!!!
Ladybuug: ale ja nie będę na plaży, pfff
Ladybuug: będę pływać w wodzieChat_Noir_A: ale plaża to przecież te...
Chat_Noir_A: zaraz.
Chat_Noir_A: PRZECIEŻ TY NIE UMIESZ PŁYWAĆLadybuug: ...
Ladybuug: popluskam się, okeyChat_Noir_A: chyba z pięciolatkami
Ladybuug: a żebyś wiedział, że tak!
Ladybuug: będę uczyć ich o rzeczy, która zepsuje im całe życie!Chat_Noir_A: o czym?
Ladybuug: o okresie!
Chat_Noir_A: CO.
Chat_Noir_A: chłopaków też? 😰😏Ladybuug: dojrzewania!
Ladybuug: okresie dojrzewania!
Ladybuug: ale spokojnie, do TEGO okresu także dojdę 😏😏Chat_Noir_A: pls nie, oszczędź wstydu
Ladybuug: NO CHYBA MI KURWA NIE POWIESZ, ŻE SIĘ MNIE WSTYDZISZ
Chat_Noir_A: mam taką nadzieję
Ladybuug: idź ty lepiej zakupy posprzątaj
Chat_Noir_A: aha Nette, aha.
***
Marinette pobiegła w stronę morza, nie czekając na to, aż Adrien wysiądzie z samochodu. Postanowiła, że zignuruje tamten wypadek, i ponownie wejdzie do wody.
Poczuła się jeszcze pewniej, kiedy zobaczyła Williama, stojącego obok jednego z parasoli plażowych.
Rozglądał się w każdą stronę, najpewniej szukając jakiejś osoby.
Ciemnowłosa nie czekając dłużej, weszła do wody, omijając mniejsze dzieci.
Było ich mnóstwo.
A przynajmniej przy brzegu.Natomiast Adriena strasznie rozbawił widok Marinette stojącej obok młodszych.
Podbiegł w jej stronę, a następnie zawołał donośnym głosem "Marinette".
Usłyszał to William, który odwrócił się do pary nastolatków.-Marinette, od kiedy twoje IQ sięga zeru?
-Ugh, pierdol się.
-Nie mów tak przy dzieciach!
-Zabronisz?
-W sumie, to nie. Rób to, czego byś nigdy w życiu nie zrobiła.
-Kocham cię, słoneczko.
-No bez przesady!
-SAM POWIE...
-CIII! Wszyscy cię usłyszą!
-Idź się utop.
-Dobry pomysł.
-Really?
-Tak! Nauczę cię pływać! - Adrien wszedł do wody, i złapał dziewczynę za rękę.
-H-hej, ja nie...
-Oj, przesadzasz.***
-Okej, widocznie umiesz pływać tylko w jednym stylu.
-Jakim? Żaden mi się nie udał...
-W stylu niedojeba.
Dziewczyna popchnęła chłopaka, jednak ten ani drgnął. Natomiast reakcja Marinette wywołała u niego śmiech.-Witaj Marinette! Cześć Adolfie! - zawołał do nich William, który stał już obok dwójki.
-...Adrienie. - powiedział zirytowany blondyn.
-O, hej Will! Nie myślałam, że cię tu spotkamy!
-Co za zbieg okoliczności! A no właśnie! Widziałaś może nowy Park Rozrywki?
-Eeee, nie. Jesteśmy tu przecież zaledwie dwa dni...
-Nie szkodzi! Zabiorę cię tam!
-A-a Adrien? - zawołała szybko dziewczyna.
William zwrócił się do Adriena tymi słowami:
-Sorry, kolego, ale mam tylko dwa bilety. - a potem dodał - Więc, Marinette, chodźmy!Gdy tylko trochę się oddalili, Adrien zaczął iść za nimi.
-Nie ma biletu, taa, jasne. - mamrotał pod nosem. - Ten park to pewnie tylko pretekst do rozkochania w sobie MOJEJ dziewczyny.***
"O jeju matko"~Aleks2k16
YOU ARE READING
« Miraculous: SMS Story »
Fanfiction"Chat_Noir_A: hurra! *tańczy waka-waka Ladybuug: nie podniecaj się tak Ladybuug: bo cię krowa zgniecie (͡° ͜ʖ ͡°) Chat_Noir_A: a ciebie zgwałci" Ta książka to RAK. On - model, sława, chodzący ideał. Ona - niezadrna, skromna dziewczyna. Czy znajdą w...