- Chętnie, chodź, chodź. - wstajemy z kanapy i zataczając się podchodzimy do drzwi. Otwieram je, a po drugiej stronie zastaję Maćka z ręką przy dzwonku. Zapewne właśnie chciał zadzwonić...
Podchodzimy obie chwiejnie do kanapy i pod czujnym okiem Janowskiego siadamy na nią. Widać, że jest zły. No cóż, niezbyt panujemy nad sobą.
- Maciusiu, może zaprosisz Piotrka? Dawno go nie widziałam. - mówi Gosia prawie spadając z kanapy.
- Piotrek jest...zajęty. Mimo wszystko trzeba was doprowadzić do porządku. Może zadzwonię po Przemka? On chyba nie ma nic do roboty.
- Nie ma nic do roboty?! Pewnie znowu zdradza mnie z jakąś przypadkowo spotkaną dziewczyną!- krzyczę, a następnie biegnę do swojej sypialni. Tam rzucam się na łóżko i płaczę brudząc przy tym makijażem swoją pościel. Mija chwila gdy obok mnie siada Maciek.
- Zuzia, to prawda? On cię zdradził? - pyta mnie zdenerwowany Janowski.
- Tak. - szepczę cicho nadal zalewając się łzami.
- Czyli miałem rację...
- Z czym? - pytam zdezorientowana.
- Wiedziałem, że będziecie razem. - odpowiada Magic i wyciąga telefon ze swojej kieszeni.
- Teraz to i tak już nieważne. Zdradził mnie z moją szefową. Nie chcę go znać...Ej, czy ty mnie słuchasz? - mówię widząc jak Maciek przykłada telefon do ucha. Zaciekawiona jego zachowaniem przerywam swój zapewne monolog i słucham uważnie tego co Janowski ma do powiedzenia.
- Stary masz przyjechać na miodową 16. Czekam. - mówi chłopak i rozłącza się.
- Do kogo zadzwoniłeś? - pytam nie chcąc usłyszeć tego imienia. Widząc jednak spojrzenie Maćka znam odpowiedź. - Dlaczego?
- Musicie to wytłumaczyć. A ja wam w tym pomogę.
- Ja nie mam co tłumaczyć. To on mnie zdradził. I to właśnie jemu nie wybaczę. - mówię stanowczo i wstaję z łóżka - A tak poza tym to po co tutaj przyszedłeś? A! I nie wiem czy jeszcze pamiętasz, ale do końca trzeźwa to ja nie jestem. O boże. Gosia!
Wybiegam z pomieszczenia i zdenerwowana szukam wzrokiem przyjaciółki. No tak, mogłam się domyślić. Siedzi na kanapie i pije resztkę wódki. Dobrze, że mam w miarę mocną głowę. No, ale z nią trzeba coś zrobić.
- Maciek! - krzyczę na całe gardło. Po chwili chłopak wybiega z pokoju.
- Tak, tak wiem. Zaniosę ją do twojej sypialni. - mówi i podnosi moją przyjaciółkę.
Jestem w szoku. Zawsze nasze spotkania kończyły się wielkim bałaganem, a dzisiaj tylko parę ziarenek popcornu leżało na dywanie. Potem to posprzątam...chyba.
- Gosia najprawdopodobniej zasnęła - mówi Maciek wychodząc po cichu z sypialni.
- Ok, dzięki za pomoc. A tak właściwie to po co tutaj przyszedłeś?
- A to już nie można odwiedzić swojej przyjaciółki? - pyta z udawanym oburzeniem Janowski.
- Hahaha, wiesz bardzo śmieszne. Jest jutro trening?
- Tak, jest. A co, chcesz przyjść? Skołuję ci wejściówkę do parkingu. Co ty na to?
- Jestem zadowolona z twojego pomysłu. - mówię poważnie i po chwili wybuchamy śmiechem. Nasze chichry po chwili przerywa dzwonek do drzwi. - Mógłbyś? - pytam się zdenerwowana chłopaka. On bez słowa podchodzi do drzwi i je otwiera. Czas zmierzyć się z najgorszym koszmarem, a co gorsza przezwyciężyć go...
YOU ARE READING
Start w miłość [ZAKOŃCZONE]
Teen Fiction20-letnia Zuzia prowadzi normalne życie jako kelnerka w Lesznie. Ma swoją najlepszą przyjaciółkę - Gosię, z którą wylatuje na wakacje. Gdy z nich wraca napotyka na swojej drodze trzech dobrze znanych żużlowców. Czy to w jakikolwiek sposób zmieni jej...