Ta podróż była wyczerpująca! Czy z Ameryki do Wielkiej Brytanii naprawdę się aż tak długo leci?!
- Chcę spać! - powiedziałam, kiedy opuściłam lotnisko.
- Spokojnie Rose! Jeszcze z godzinę i będziemy na miejscu.
- Szkoda że mama nie mieszka w Londynie tylko kilka kilometrów poza centrum!
- Najwidoczniej tam czuła się lepiej. Jedziemy?
- Przecież nie ma żadnej taksówki.
- Po co nam taksówka skoro wynająłem samochód?
- Mówisz serio?
- Tak. Chodź! Stoi na parkingu - Andy mnie zadziwiał! Zrobił się jakiś inny. Miły, troskliwy. I właśnie takiego go lubiłam! I cieszę się że wynajął samochód. Nie wyobrażałam sobie jazdy taksówką z wszystkimi bagażami i tyle czasu!
- Jak myślisz, jak zareaguje twoja mama jak mnie zobaczy?
- Po pierwsze! Nasza mama, a po drugie no cóż..., mam nadzieję że się ucieszy.
- A ja myślę że nie będzie zadowolona.
- Przejmujesz się! Pogada sobie, powścieka się i jej przejdzie. Jak zawsze zresztą.
- Nie wierzę że to mówisz - powiedział i zaśmiał się Andy. Uderzyłam go w ramię i sama również zaczęłam się śmiać.
Potem musiałam zasnąć, bo kiedy się obudziłam zauważyłam że dojeżdżamy na miejsce...
- Tylko uważaj abyś nie przejechał naszego małego domku.
- Widzę że królewna się obudziła - powiedział Andy i spojrzał na mnie. Kiedy mówił to zdanie czułam coś dziwnego. Jego ton głosu i to jak na mnie patrzył..., to było dziwne - i spokojnie jeszcze pamiętam gdzie kiedyś mieszkałem - powiedział i za kilka domów dalej zatrzymał się przy naszym. Rzeczywiście pamiętał!
- Domek! Wreszcie!
- A może jednak powinienem wrócić?
- Zwariowałeś Andy?! Nie! Idziemy! Dziś wigilia! - powiedziałam oburzona, złapałam go za rękę i ruszyłam przed siebie. Zanim zadzwoniłam, wzięłam głęboki wdech. Miałam nadzieję że mama choć trochę się ucieszy.
- Rosalie! Córeczko, nareszcie jesteś! - powiedziała mama, przytulając mnie do siebie po otwarciu drzwi - a to jest Tyler, tak?
- Nie mamo, to jest...
- Dzień dobry ..., mamo.
- Andy?
- Tak, to ja - powiedział Andy, a mama zrobiła coś czego nigdy bym się po niej tego nie spodziewała. Przytuliła Andy'ego.
- A następnym razem jak wywiniesz nam taki numer to cię uduszę gołymi rękoma! Obiecuję ci to!
- Myślałem że...
- Porozmawiamy o tym potem, a teraz jesteście pewnie głodni i zmęczeni po podróży więc wchodźcie, rozbierajcie się i idźcie do kuchni.
- Zaraz wrócę tylko przyniosę bagaże.
- Tylko wróć! - zagroziła palcem mama, a Andy się jedynie uśmiechnął.
- A ja od dziecka myślałam że nie cierpiałaś Andy'ego.
- Na początku tak było. Sama dobrze wiesz że był nieznośny, ale z czasem uświadomiłam sobie że bądź co bądź to jest mój syn, buntownik ale nie umiałam okazać tego uczucia w stosunku do niego.
CZYTASZ
Bad Boy Bad Girl ✔ (ZAKOŃCZONE - DO KOREKTY)
FanfictionRosalie to młoda, miła, kochana i szczęśliwa pięcioletnia dziewczynka. Ma ona kochających rodziców i wspaniały mały domek, położony w małej wiosce niedaleko Londynu. Jej życie nadal byłoby takie szczęśliwe, gdyby w jej zyciu nie pojawił się dwunast...