Jednak jestem

137 4 2
                                    

Leniwie otwieram oczy. Sięgam po telefon, który leży na szafce nocnej. 12.34 trzeba wstać. Wzięłam z walizki ubranie :

Włosy zostawiłam rozpuszczone i pomalowałam się

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Włosy zostawiłam rozpuszczone i pomalowałam się

Włosy zostawiłam rozpuszczone i pomalowałam się

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Wzięłam swoją walizkę i ruszyłam do rejestracji. Oddałam klucze i powoli zaczęłam zmierzać w stronę swojego domu. Od hotelu w którym spałam na piechotę mam dobre 30 minut. Wcale się nie śpieszyłam. Po takiej długiej wędrówce doszłam do domu. Weszłam na podwórko i podeszłam do drzwi, ale były zamknięte więc zapukałam. Po chwili otworzyła mi mama. Co mnie zdziwiło nie była w pracy.
- Córuś! A co ty tutaj robisz? Przecież miałaś wrócić za tydzień!
- A co miałam tam robić jak Amelka nie żyje.
Powiedziałam przez łzy. Szybko weszłam do środka żuciłam walizkę na ziemię i szybko pobiegłam do swojego pokoju zamykając za sobą drzwi na klucz

Wszystkie wspomnienia wróciły. Wesołe jak i te złe , ale wszystkie były piękne. Imprezy , rysowanie  (żyletką po rękach ) jak i to cholerne rozstanie.  

15 minut później

W tym momencie najbardziej wkurza mnie moja głupia matka. Od  15 minut dobija się do moich drzwi. Nagle się mną zaczęła interesować. W końcu wstałam z podłogi i otworzyłam drzwi.
- Chce jechać do taty!
- Kochanie , ale.
- Nie ma , ale tata tyle razy zapraszał mnie do siebie. Jak będziesz do niego dzwonić to zapytaj się go czy mam przyjecieć samolotem czy on po mnie przyjedzie. Bo wiesz w sumie mieszka w Norwegii.
- Dobrze zadzwonię do niego.
Po tych słowach mama wyszła z pokoju a ja poszłam zmyć makijaż bo nie oszukujmy się nie był on w zadobrym stanie. Po skończonej czynności zeszłam na dół bo byłam bardzo głodna.
- Masz szczęście - powiedziała moja rodzicielka.
- Niby jakie - zapytałam
- Tata akurat jechał aby cię odwiedzić będzie za jakąś godzinę.
- Aha ok obudź mnie jak przyjedzie.
- Ok
Wzięłam kromke chleba i posmarowałam ją nutellą. Wzięłam ją i poszłam do siebie. Zjadłam ją i położyłam się na łóżku. Zaczęłam przeglądać wszystkie moje zdjęcia z moją myszką. To było najlepsze

Nie Zapomnij Where stories live. Discover now