Koncert

159 8 2
                                    

Perspektywa Izy
Przez ten cały czas pisałam tylko z Charlsem. Leo też do mnie pisał ale nie odpisywałam. Dziś jest najlepszy dzień w moim życiu. Idę na koncert BaM. Wstałam o 9. Poszłam do łazienki, wzięłam zimny prysznic, pomalowałam się i ubrałam się w crop-top z napisem bambino, miętowe spodenki i superstary. Ręce owinęłam bandażem. Jest 10 za godzinę zaczyna się Meet&Greet. Wzięłam torebkę, portfel, telefon i wyszłam z domu.

Pod klubem

Dochodzi 11. Zaraz zaczną wpuszczać nas na Meet&Greet.
- osoby z biletami meet&greet zapraszam do środka.
Kolejka była nieziemsko długa. W końcu nadszedł czas na mnie. Podbiegłam do Charliego, a zaraz potem do Leo. Zrobiliśmy sobie kilka zdjęć.
- co ci się stało w ręce - spytał Leo
- miałam próbę samobójczą przez takiego gościa.
Po tych słowach ochroniarz kazał mi wyjść. Stałam przy samej scenie. Nadeszła pora na BaM. Lecz na scenę wyszedł jakiś gość i zaczął coś gadać.
- Leo chce wam coś powiedzieć i prosi abyście nie piszczeli.
Zszedł ze sceny i zaraz wparował Leo.
- muszę wam coś powiedzieć o mnie. Wiem że raczej nie będzie was to interesować ale muszę. Gdy byłem mały miałem przyjaciółkę. Nazywała się Iza. Ona wyprowadziła się do polski. Przy jej wyjeździe obiecaliśmy że nigdy o sobie nie zapomnimy. Jakiś miesiąc temu przeglądałem Twittera i odnalazłem ją. Od razu ją zaprosiłem i zaczęliśmy pisać. Pewnego dnia byłem na imprezie. Trochę wypiłem i napisałem jej niemiłe żeczy. Miała próbę samobójczą.
W oczach zakręciły mi się łzy. Wiedziałam że mówi o mnie. Leo zszedł ze sceny i uklęknął przede mną.
- Iza proszę wybacz mi żałuję tego co zrobiłem.
- Leo głupolu wybaczam ci.
Leo wziął mnie na ręce i przeniósł przez płotek.
- Leo uwaga na ręce
- ok
Wszystkie bambino patrzyły na mnie z nienawiścią. Poszłam za scenę i przytuliłam się do Charlsa.
- jeszcze mi powiedz że ty też do mnie pisałeś
- pisałem
- dobra Charlie pora na występ. Do zobaczenia Iza.
-do zobaczenia

Nie Zapomnij Where stories live. Discover now