Historia de Amor - Foch

838 49 13
                                    

- Teraz wy. O co chodziło z Nico i Ramiro? – Zadałam pytanie cały czas obserwując resztę. Jednocześnie chciałam wiedzieć  a co za tym idzie wsłuchać się w historię, ale z drugiej strony po przypomnieniu sobie słów Matteo znów zaczęłam się nad tym zastanawiać...
- Hm... Ramiro, Nico, Gaston i Pedro byli wczoraj na jakiejś imprezie a dziś rano razem z Yam dostałyśmy zdjęcia jak Nico i Ramiro się całując z innymi dziewczynami. - Powiedziałam Jim bez ani nutki smutku.
- Chyba się tym za bardzo nie przejęłyście?  - Zapytała Nina.
- Nie chcę o nim teraz myśleć. Planuję mu pokazać, że spokojnie mogę bez niego żyć. - Oznajmiła triumfalnie Yam.
- Ja mam taki sam plan! - Rzuciła
- Uważacie, że ja powinnam zrobić tak samo z Matteo? - Zapytałam się.
- no nie wiem. Ale raczej nie bo wy jesteście tylko przyjaciółmi. - Pomachałam twierdząco i spojrzałam na ninę. Tylko ona wiedziała, co łączy mnie i Matteo. A raczej co ja do niego czuję bo to na pewno nie odwzajemnione uczucie. - Albo wiesz co? Pokaż mu co stracił. Po prostu go ignoruj. - Dodała Yam. Musiałam jeszcze przemyśleć czy tak zrobię w końcu jak to stwierdziła Yam my jesteśmy tylko przyjaciółmi. Chwyciłam kolejny kawałek pizzy a następnie włożyłam go do ust.
<3<3<3
- A słyszeliście, że ma dojść jakiś nowy?  - Spytała Yam. Malując mi paznokcie.
- Nie. Skąd wiecie? - Tym razem to Niña zadała pytanie.
- Podsłuchałyśmy jak dyrektor gadał z jego mamą. Ma dojść do naszej klasy. - Wytłumaczyła Jim. Po mniej więcej godzinie skończyłyśmy nasz salon piękności i włączyłyśmy sobie film. Nie miałyśmy ochoty na płakanie więc postanowiłyśmy obejrzeć " Bridget Jones ". Ambar musiała kilka razy interweniować bo było ciut za głośno. W końcu koło dwudziestej czwartej lekko wstawione po wypiciu wina poszliśmy spać. Pewnie posiedziały byśmy trochę dłużej ale jutro szkoła.
Kiedy każda z nas leżała już w swoim łóżku, albo na materacu, miałam chwilę żeby pomyśleć. Może rzeczywiście powinnam zrobić jak dziewczyny ? Przecież niczym nie zasłużyłam sobie na takie traktowanie. Tak zrobię pokażę mu jaka jestem silna. Pokażę co stracił. I przede wszystkim pokażę sobie, że go nie kocham, że mogę bez niego żyć.
❤❤❤
Rano obudziłam się pierwsza. Co mnie zdziwiło bo było to aż dwadzieścia minut przed budzikiem. Może ze dwie minuty później wstała Nina, nie chciałyśmy obudzić Jim i Yam więc jak najciszej potrafiłyśmy wyszłyśmy z pokoju.
- Luna czy ty naprawdę chcesz zrobić z Matteo jak radziły ci dziewczyny? - Zapytała Nina, chociaż nadal nie byłam pewna czy to dobry pomysł pomachałam twierdząco głową. Moja przyjaciółka spojrzała na mnie ze smutkiem. - Luna dobrze wiem, że nie chcesz tego robić. - Powiedziała widząc moją minę. Miała rację. Wcale a wcale nie miałam ochoty tego robić, lecz w tej chwili to jedyne co przychodzi mi do głowy. Wiem, że to głupie i szczeniackie zachowanie, ale naprawdę nie sądziłam, że on kiedykolwiek zrobi coś takiego. I to jeszcze w stosunku do mnie.

❤Matteo❤
- Cześć Luna! Możemy chwilę pogadać? - Zapytałem podchodząc do grupki rozmawiających dziewczyn. Luna nawet na mnie nie spojrzała, tylko jak gdyby nigdy nic kontynuowała rozmowę a potem odeszła. Westchnąłem ciężko. Wiem, że zrobiłem źle ale to chyba nie powód aby mnie tak traktować. Prawda? Trudno spróbuje jeszcze później.
❤❤❤
Przez cały dzień próbowałem przeprosić Lunę. Ale ona przez cały dzień mnie ignorowała, traktowała mnie jak bym nie istniał. I pomyśleć, że przez jedno zdanie za dużo straciłem moją najlepszą przyjaciółkę przede wszystkim osobę którą kocham. Ale skoro ona tak gra to ja też mogę. Zobaczymy kto wytrzyma dłużej.

❤Luna❤
- Luna naprawdę będziesz go tak teraz traktować do końca życia? - Pytała Nina po drodze do Rollera.
- Oczywiście, że nie! Ale ja nie wiem co mam robić. - Wyżaliłam się.
- Luna może po prostu z nim pogadaj. Dziś cały dzień starał się cie przeprosić. Nie chciałabyś żeby było jak kiedyś? - Ciągnęła temat moja koleżanka.
- Wiesz co masz rację ! Jutro jak Matteo do mnie podejdzie to z nim pogadam. - Wyszczerzyłam się.
- No nareszcie ruszyłaś po olej do głowy.
- A skoro jesteśmy już przy chłopakach to... Co z Gastonem? - Zapytałam uśmiechnięta.
- Nic. - Powiedziała i pchnęła drzwi by wejść do Rollera.

❤❤❤
Spojrzałam na zegarek z tego co się dowiedziałam zostały mi jeszcze tylko dwie godziny do imprezy. Dziś są urodziny Ambar. Przyjdą wszyscy z Rollera w tym niestety Matteo. Od naszej kłótni minęły już trzy tygodnie. Nie pogodziliśmy się. Matteo też zaczął mnie ignorować wiec od prawie miesiąca nie zamieniliśmy ani słowa. Widzę, że boli go to, mnie zresztą też, ale żadne z nas nie chce jako pierwsze podejść i przeprosić. Za każdym razem kiedy widzę jak przytula inną dziewczynę chce mi się płakać. Dlaczego to tak bardzo boli? Nie mogę o nim zapomnieć?

Hej! Wiem że rozdział miał być wczoraj ale niestety nie miałam czasu pisać bo jestem u kuzynostwa. Mam nadzieje że się wam podoba.
Ps: w madiach macie mojego psa kosmite😃

Lutteo - Historia de AmorOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz