*11*

529 28 2
                                    

Obudziłam się, bo usłyszałam dźwięk telefonu. Kto mnie budzi o tej porze? Popatrzyłam na wyświetlacz i zobaczyłam imię swojego brata. Ja go kiedyś uduszę. 

-Halo?-Powiedziałam zaspanym głosem.-Czego chcesz?

-Musisz jak najszybciej znaleźć sobie chłopaka.-Tomek powiedział do mnie tak szybko, że ledwo zrozumiałam.

-Co?-Spytałam zmieniając pozycję z leżącej na siedzącą.-O co chodzi?

-Słyszałem, że na koronację ma przyjechać ten cały książę. Błagam, nie wychodź za niego, bo zniszczysz mi życie.

-Ja nie chcę za niego wychodzić, nigdy czegoś takiego nie powiedziałam. Sama typa nie trawię, poza tym mam chłopaka.

-Ekstra! Kim on jest?-Spytał zaciekawiony.

-Kuba Błaszczykowski.-Gdy to powiedziałam usłyszałam, że Michał się zakrztusił.-Wszystko okej?

-Nieziemsko! Michał będzie zadowolony, on całymi dniami siedzi przy telewizorze i ogląda mecze.

-Oby rodzice dzielili z nim takie samo zdanie.

-Myślę, że będzie ciężko, ale może w końcu się przekonają. 

Porozmawialiśmy jeszcze chwilę i się rozłączyłam. Nie mogłam już zasnąć, więc przebrałam się w kombinezon, uczesałam się, zrobiłam delikatny makijaż i wyszłam z hotelu. Chłopcy mieli trening po południu, więc mogli teraz pospać. Usiadłam na leżaku i patrzyłam w niebo. Nagle ktoś do mnie podszedł. Otworzyłam oczy i zobaczyłam zapłakaną Klarę.

-Klara? Co się stało?-Spytałam zmartwiona i ja przytuliłam.

-Pokłóciłam się z Łukaszem.

-O co?-Spytałam głaszcząc ją po głowie. 

-Widziałam go z jakąś inną dziewczyną w dość dwuznacznej sytuacji. Zrobiłam mu awanturę, myślałam, że mnie zdradza. Ale jak wyszłam z pokoju to się dowiedziałam, że to jego kuzynka. Zrobiłam awanturę o nic. Boję się, że ktoś mi go kiedyś odbije. 

-Klara, no coś ty. Łukasz Cię kocha, na prawdę.-Pogłaskałam ją po głowie.-Idź z nim porozmawiaj.

-Ale on nie chce ze mną rozmawiać. Chciałam to mnie wygonił.-Mówiła przez płacz. 

-Zaraz przyjdę.-Wstałam z siedzenia.-A ty idź się połóż i się uspokój. Wszystko będzie dobrze.-Westchnęłam, przytuliłam ją i skierowałam się do pokoju Łukasza i Kuby. Zapukałam i usłyszałam proszę.

-Cześć.-Spojrzałam zza drzwi. Na ziemi siedział wkurzony Piszczek, a obok niego Kuba, który najwidoczniej chciał go pocieszyć.

-Chyba wiem w jakiej sprawie przychodzisz.-Powiedział mój chłopak i popatrzył na mnie wzrokiem, bym mu pomogła. Weszłam do pokoju i zamknęłam drzwi. 

-Wiem, przyszłaś bronić Klarę, ale ja nie mam nic sobie do zarzucenia. Ja nic nie zrobiłem, a najważniejsze w związku to zaufanie.-Powiedział Łukasz patrząc na mnie ze smutkiem w oczach.

-Ona się po prostu boi, że Cię straci.-Westchnęłam.-Wybacz jej. Pogadaj z nią, proszę. Cholernie mi jej szkoda. 

-Czemu nie postawisz się na moim miejscu? Wyobraź sobie, że to Kuba na Ciebie tak naskoczył.

Popatrzyłam na Kubę.

-Nie umiem sobie tego wyobrazić. 

-Spróbuj. 

-A ty spróbuj z nią pogadać. To nie jest takie trudne. Proszę, zrób to dla mnie, inaczej wydam Ci rozkaz jako księżniczka tego państwa.

-Szantaż?-Prychnął.

-Owszem. No już, idź.-Wstałam i pociągnęłam go za rękę.

 Wypchałam go z pokoju i już sama chciałam  niego wyjść, kiedy coś mnie wciągnęło. Poczułam jak Kuba całuje mnie w szyje, co mnie łaskotało.

-Błagam, nie.-Mówiłam przez śmiech, na co on zaczął mnie łaskotać.-Błagam!-Próbowałam się wyrwać, ale mi nie wychodziło.

-Rozmawiałam dzisiaj z bratem.-Powiedziałam, gdy się uspokoiliśmy. 

-I co?-Podniósł brew patrząc na mnie.

-Powiedział, że się cieszy, że sobie kogoś znalazłam. Tak jak ja nie chce, żebym wychodziła za tego całego księcia. 

-Nie pozwolę Ci na to.-Szepnął mi do ucha, a po moim ciele przeszły ciarki.

Princess&Footballer Lovers.Where stories live. Discover now