Princess&Footballer Lovers.

*7*

-Pięknie wyglądasz. Zatańczymy?-Spytał i złapał mnie za dłoń.

 Nie mogłam, nie umiałam odmówić. 

Zaczęliśmy tańczyć wolny kawałek. Położyłam głowę na jego ramieniu i poczułam zapach jego perfum. 

Czuje niebo. 

Popatrzyłam na niego, po czym nasze oczy się spotkały.

Jedyne co poczułam to pocałunek. 

Jego usta na moich.

Było tak pięknie.

-Pobudka!-Usłyszałam głos i zimną ciesz na sobie. Natychmiast otworzyłam oczy i zaczęłam piszczeć. 

Byłam mokra i było mi cholernie zimno.

-Nienawidzę Cię, Pazdan.-Syknęłam i posłałam w jego stronę gniewny wzrok.

-Już kilka osób próbowało Cię obudzić, a ty spałaś jak skamieniała. Jestem bohaterem.

-Bohaterem, tak? Już ja Ci pokażę, kto tu jest bohaterem!-Krzyknęłam i szybko wstałam z łóżka po czym zaczęłam za nim biec, ale zdałam sobie sprawę, że tak się ludziom nie pokażę.

Przebrałam się i uczesałam włosy. 

Popatrzyłam na zegarek.

Za 10 minut śniadanie.

Po kilku minutach byłam już na dole. Weszłam do stołówki. 

-W końcu przyszłaś.-Zaśmiała się Klara. 

-Taaaak.-Popatrzyłam znów groźnym wzrokiem na Pazdana. 

-Chłopcy szybko, bo za niedługo macie sesje zdjęciową.-Usłyszałam głos Nawałki i zaczęłam jeść.

****************************************************

Usłyszałam dźwięk mojego telefonu. Zobaczyłam, że na wyświetlaczu pojawił się napis mama. Wzięłam głęboki oddech i odebrałam.

-Cześć, coś się dzieje?-Spytałam patrząc na ścianę. 

-A co ma się dziać? Nie można już do córki zadzwonić? 

-Jak do mnie dzwonisz to często coś chcesz.

-Kochanie, nie przesadzaj. Odpoczywaj w tej Francji, opalaj się, bo jak wrócisz to kogoś poznasz.

O nie. Już wiem. Znów wzięłam głęboki oddech. To nie może być prawda.

-Tylko nie mów, że...

-Dobrze kochanie myślisz.-Przerwała mi mama.- Na koronacji będziemy mieć gości. Przyjedzie sam król Fabian III wraz ze swoim synem. 

Świetnie, dzięki mamo.

---------------------------

Wiem, krótki :c Ale chciałam dzisiaj dodać, bo jutro nie będzie.