*5*

812 31 2
                                    

Rano wstałam, ogarnęłam się i zjadłam śniadanie razem z Klarą. Było strasznie pusto, bo dziewczyny gdzieś powychodziły, a chłopaki mieli trening. Stwierdziłyśmy, że pójdziemy popatrzeć jak ćwiczą. Założyłam buty oraz okulary przeciwsłoneczne i wyszłyśmy z budynku. Przez chwilę szłyśmy w ciszy.

-Bella, co się dzieje? Tylko nie mów, że nic, bo na prawdę mam oczy. -Już chciałam coś powiedzieć, ale przyjaciółka mi przerwała.-Kuba?

-Jak ty mnie dobrze znasz.-Westchnęłam.-Nie rozmawiałam z nim jeszcze na osobności, jakoś nie było kiedy od wczoraj, ale mam wrażenie, że mnie unika. 

-Pogadam z nim, okej?

-Boje się twoich pogadanek, serio.-Zaśmiałam się.-Ale okej, ufam Ci. Tylko błagam dyskretnie. Ja z Tobą na ten temat w ogóle nie rozmawiałam.

W końcu doszłyśmy na stadion. Chłopcy akurat ćwiczyli gole. Podeszłyśmy bliżej nich. 

-Dzień dobry.-Przywitałam się ze wszystkimi i uśmiechnęłam się. Popatrzyłam w stronę Kuby, który też się uśmiechnął. Odetchnęłam, bo już myślałam, że nasz dobry kontakt się skończył.

-Błaszczykowski, teraz ty. Skup się.-Powiedział Nawałka, a Kuba podszedł do piłki. Przypatrzył się jej i ją kopnął. Fabiański poleciał w drugą stronę, przez co piłka dotknęła celu.

-Brawo!-Krzyknął trener wraz z Piszczkiem i ze mną. 

-Dobra, teraz idźcie się wyluzować, zaraz trochę pogracie. 

-Mogę spróbować?-Spytałam trenera na co wszyscy popatrzyli na mnie ze zdziwieniem.

-Jasne.-Odpowiedział po chwili zszokowany trener. Podeszłam do piłki, a Fabiański przygotował się do ataku. 

Odsunęłam się trochę od piłki i zaczęłam się jej przyglądać. 

Kopnęłam. 

Gol.

Jakim cudem?

-Brawo Bella.-Usłyszałam oklaski na co się ukłoniłam. Ze śmiechem usiadłam na trybunach. 

Chłopcy poszli usiąść.

Koło mnie usiadła pewna osoba.

Kim ona jest? 

Serce zaczęło mi szybciej walić.

-Zaskoczyłaś mnie tym wczorajszym wyznaniem.-Powiedział Kuba patrząc na mnie.

-Przepraszam, że Ci tego nie powiedziałam. Bałam się, że mnie odrzucisz z tego powodu. 

-Nie jestem taki, jeżeli kogoś lubię, to lubię i nie patrzę czy jest ona bogata czy biedna. 

Uśmiechnęłam się na te słowa.

Zawał.

Niestety nasza rozmowa trwała krótko, bo Kuba musiał wracać. Obok mnie pojawiła się Klara. 

-I jak? Widziałam, że rozmawialiście.

-Nie jest na mnie zły, nie musisz z nim rozmawiać.-Byłam szczęśliwa, tak cholernie się bałam, że wszystko zniszczę.


-Nie bój się kochanie, i tak z nim pogadam.-Uśmiechnęła się szyderczo Klara, po czym zaczęła myśleć nad planem.

--------------------------

Dwa rozdziały w jeden dzień!! 

Princess&Footballer Lovers.Where stories live. Discover now