Zdjęcie trzecie.

1.3K 215 8
                                    

Wyciągając z bagażnika taksówki walizki, dwójka nastolatków grzecznie pożegnała się z kierowcą, udając się w stronę niewielkiego, drewnianego domku, leżącego niedaleko jeziora. Na szczęście, nie musieli martwić się zapłatą za przejazd, którą uiścili rodzice Bokuto przed ich wyjazdem.

- Akaashi? Poczekaj chwilę - krzycząc głośno w stronę przyjaciela, Bokuto odbiegł trochę do tyłu, rzucając na ziemię trzymaną torbę i walizkę.

Obserwując chłopaka, brunet zaciekawiony przystanął na moment, z delikatnym uśmiechem obserwując, jak ten przykłada do twarzy czarny aparat, kierując obiektyw w jego stronę.

- Okay, już! - Ponownie łapiąc bagaże, Koutarou podbiegł do drugiego nastolatka, kontynuując drogę do domku.

*****

- Jak myślisz, uda mi się tutaj sfotografować jakieś sowy? - Bokuto zamyślony zapytał, opierając policzek na niskim stoliku, przy którym siedział.

Akaashi, uśmiechając się na pytanie przyjaciela, podciągnął kolana pod klatkę piersiową, z westchnieniem wpatrując się biało-czarne, oklapłe włosy nastolatka, które niedawno umył.

- Jeżeli chcesz, jutro będziemy mogli wyjść wieczorem i jakiś poszukać, zgoda? - brunet zaproponował, podnosząc do ust kubek z mrożoną herbatą, trzymany w dłoni.

- Naprawdę, Akaashi? Jesteś najlepszy! - Koutarou ucieszył się, na kolanach zbliżając się do kanapy i obejmując z tej pozycji chłopaka zajmującego miejsce pomiędzy kolorowymi poduszkami, które pokrywały mebel.
Keiji tylko uśmiechnął się delikatnie, przeczesując dłonią włosy przyjaciela.

Zdecydowanie w taki sposób chciał spędzić resztę wakacji.

Aparat - bokuakaWhere stories live. Discover now