Prolog

1.1K 64 3
                                    

Znowu to zrobił, mam dość. O co chodzi? O mojego 'chłopaka', który już trzy razy mnie zranił, dla mnie nie ma czasu ale dla innych już tak, mam go dość. Jestem teraz u niego, próbuje mi wytłumaczyć, ale z nami koniec. Chciałam wyjść, ale on złapał mnie za nadgarstki, próbowałam się wyrawać, ale nie mogłam, był za silny. Jedynym sposobem była przemiana, wiedział że jestem wilkiem i nie obawiałam się jego reakcji. Dzieki przemianie wyrwę się z uścisku, a jak zacznę uciekać będzie zbyt wolny żeby mnie dogonić. W tej, jak i ludzkiej postaci czuję się wspaniale, jednak jako wilk jestem... Szczęśliwsza? Biegłam przed siebie po schodach bloku w którym mieszkał, słyszałam jak za mną biegnie, nie bałam się go. Byłam na niego wściekła, a nie chciałam mu zrobić krzywdy, gdyż w postaci tego cudownego stworzenia jakim jest wilk, byłam nieobliczalna - w przeciwieństwie do postaci człowieka. Jest! parter i drzwi, z którymi miałam drobny problem, ale na moje szczęście akurat sąsiadka wchodziła i uciekłam. Było już ciemno, ludzi o dziwo sporo, nawet nie wiem czy za mną jeszcze biegnie, ale się nie zatrzymuję. Skręcam za pierwszym budynkiem w prawo, znów w prawo i w lewo przez ulicę, ale to był mój błąd. Blask feszy, pisk opon, a zaraz po tym ogromny ból. Samochód pojechał dalej, a ja czekałam na jakiś cud, ból, strach i cierpienie były nie doogarnięcia, ruszyć się nie mogłam. Nie wiem jak długo tak leżałam ale na koniec straciłam przytomność, a ostatnie co pamiętam to zielone oczy.

Hejoszki!! Nowe ff, nowa wena, nowe... Nowe wszystko!! Jeszcze dziś pojawi się pierwszy rozdział, to do następnego xD

WilczaWhere stories live. Discover now