Rozdział 22

2.8K 209 61
                                    

'' Margo, moja kochana córeczko! Na początku chciałabym Cię przeprosić, że zniknęłam tak bez słowa, ale zrozum - pożegnania dla mnie są bardzo ciężką sprawą, zresztą powinnaś o tym wiedzieć. Moja mała wycieczka do '' Mini Las Vegas ''  była tylko pretekstem ucieczki do Garry'ego ( i nie tylko, ale o tym napiszę za chwilę ) Pamiętasz jak Ci opowiadałam, że postanowiłam dać mu szanse? Otóż kilka dni później dostał telefon, że wygrał wycieczkę do Miami dla dwojga na dwa miesiące. Wiem, że to jest strasznie długo, a ty wciąż potrzebujesz matczynej opieki, ale Luke... Tak dobrze przeczytałaś - Luke obiecał, że zaopiekuję się Tobą i całym naszym biznesem. Wiesz, że jego przeszłość nie była taka kolorowa? Nie będę tu Ci o tym pisać, bo Luke sam powinien Ci o tym powiedzieć. Uważam, że jest odpowiedzialnym i mądrym facetem, który jest godzien mojego zaufania. Zdajesz sobie sprawę, że teraz musisz się go słuchać, nie? Mam nadzieję, że nie będziesz mu sprawiała kłopotów. Luke doskonale jest obeznany ze wszystkimi cennikami, ma kontakt do wszystkich naszych pracowników oraz umie rozliczać się z rachunków. Gdy ty chodziłaś codziennie do szkoły - on siadał w kuchni i studiował wszystkie dane mu przeze mnie materiały. Bardzo szybko się uczył i ja praktycznie nie byłam mu potrzebna. Wszystko dobrze mu szło także uważam, że podjęłam dobrą decyzje. A teraz czas na drugi powód, dla którego zabrałam was do tamtego hotelu. W tamtym mieście pracuje pewien dr. August, który jest onkologiem. Od jakiegoś czasu chodziłam regularnie do lekarz - Luke również o tym wie. Mam zawroty głowy - zazwyczaj rano, jestem strasznie senna i zdarzało mi się kilka razy stracić przytomność. Nie chciałam Cię tym martwić dlatego nic nie mówiłam. W dodatku dr. Brian stwierdził, że moje tętno jest jak na mój wiek bardzo niskie. Zaczął podejrzewać u mnie pewną chorobę, ale żeby mógł być jej pewien zlecił mi serie badań. Po kilku tygodniach dostałam wyniki dlatego udałam się z nimi do Brian'a. I usłyszałam diagnozę - DIPG, czyli rak mózgu. Guz jest bardzo mały - potwierdziły to liczne prześwietlenia głowy, ale i tak dostałam nakaz uczestniczenia w chemioterapii. Z tego co zdążyłam się dowiedzieć to jedna z najrzadszych i najbardziej agresywnych odmian raka. Na razie wszystko wskazuję na to, że guz nie zamierza rosnąć. Za tydzień idę już na trzecią porcję chemii... a już mi wypadają włosy. Martwię się, że niedługo nie będę mieć ich wcale. Lekarze pocieszają mnie, że wszystko będzie dobrze - i jak na razie im wierze. Dostałam skierowanie do dr. Augusta, który jest specjalistą jeśli chodzi o guzy. Mam nadzieję, że wizyta, która ma się odbyć za nie całe dwa tygodnie będzie jedną z najlepszych. Postaram pisać listy do Ciebie, bo jak już wiesz telefon zostawiłam w domu - lekarze prosili o nie używanie urządzeń elektrycznych. Mam nadzieję, że nie jesteś na mnie zła i proszę Cię... nie martw się o mnie. Wrócę jak wszystko będzie dobrze, a co jeszcze do wyjazdy to dostałam zgodę od lekarzy na podróż do Miami tylko dlatego, że tam również jest lekarz, do którego mam się zgłosić. Nie martw się o mnie :) Nie długo się spotkamy. Papa.

                                                                                                  Mama

Ps. Pozdrów Luke'a :) ''

Moje oczy zaszkliły się pod wpływem napływających do nich łez. 

Mama ma raka? Co proszę? To przecież nie możliwe.... Powiedziała by mi o tym raczej wprost, a nie przez list prawda? 

Rzuciłam się na łóżko i zaczęłam płakać jak małe dziecko. Najgorsze jest to, że Luke o wszystkim wiedział, a nie odezwał się słowem. Zachowywał się tak, jakby kompletnie nic nie wiedział - a tak naprawdę wiedział wszystko. Zapewne doskonale zdawał sobie sprawę, że nie uwierzyłabym mu, więc może własnie dlatego nic nie mówił?

Usiadłam na łóżku i jeszcze raz przeczytałam list. Każda przestudiowana linijka wywoływała u mnie falę łez, której już nie mogłam kontrolować. Nie wiem czy płakałam tak głośno czy to tylko czysty przypadek, że w tamtym momencie do pokoju wszedł Ashton.

Margo - Dziewczyna z Burdelu || L. H ||Όπου ζουν οι ιστορίες. Ανακάλυψε τώρα