Chapter 10

1.8K 117 15
                                    

*Majka*
Jakoś kolo 18 dojechaliśmy do domu Remka w Wodzisławiu Śląskim. Mulciak wjechał na podwórko, gdy wysiadłam z auta Kampi i Bona rzucili się na moje nogi.
-Heejj psiakii!- krzyknęłam i zaczęłam głaskać zwierzaki.
-Ej halo, ja też tu jestem!- rzekła głośno Martyna i zrobiła smutną minę.
-Oj Musioł, Musioł.- zaśmiałam się, po czym przytuliłam dziewczynę.
-Siema Remcio.- powiedziałam, po czym objęłam przyjaciela.
-Nie nazywaj mnie tak.- westchnął, a kąciki jego ust poszły lekko do dołu.
-Będę.- zachichotałam i potargałam włosy Remka.
Po chwili podbiegłam do swojego chłopaka i rzuciłam mu się w ramiona.
-Jestem zmęczona.- szepnęłam i ziewnęłam, zakrywając jednocześnie usta dłonią.
-Moja księżniczka nie może być zmęczona.- Mulciak pocałował moje czoło, po czym wziął mnie na ręce.
-Remek, możemy zrobić tak, że my prześpimy się z 2 godziny, a potem dopiero zrobimy jakąś imprezę?- spytał Michał.
-Oki. Lećcie już do pokoju gościnnego, dobranoc!- zaśmiał się Remigiusz, po chwili Mulciak wniósł mnie do domu.
Chłopak położył moje ciało na miękkim materacu i stał nade mną, patrząc mi jednocześnie w oczy.
-Dobranoc.- szepnął.
-Nie pójdę spać dopóki nie będziesz leżał obok mnie.- uśmiechnęłam się, po czym pociągnęłam go za rękę.
-Noo dobraa.- westchnął i położył się na miejscu obok.
Przycisnął moje ciało do swojego, a potem popatrzył mi w oczy i szybko złączył nasze wargi. Odwzajemniłam pocałunek, wplotłam palce pomiędzy jego włosy i delikatnie się uśmiechnęłam.
-Kocham Cię, śpij dobrze.- rzekł Mulciak, a ja mocno się w niego wtuliłam i w dość szybkim tempie zasnęłam.

~~
Obudził mnie głośny śmiech dochodzący z dołu.
Powoli wstałam z łóżka, po czym popatrzyłam w lustro. Wyjęłam z torby kosmetyczkę i poprawiłam makijaż, a potem przeczesałam włosy. Zmieniłam bluzkę na czarna bokserkę, a następnie wyszłam z pokoju.
-Oo, śpiąca królewna wstała.- zaśmiał się Mulciak gdy weszłam do kuchni.
Posłałam mu tylko głupi uśmieszek, po czym napiłam się MountainDew.
-Za ile ta impreza i kto będzie?- zapytałam i spojrzałam na Martynę oraz Remka.
-Za półgodziny, przyjdzie Kimi, Szumi, Barteczko i Daniel.- odparła Musioł.
-A gdzie Wiki?- zadałam kolejne pytanie i podrapałam się po nadgarstku.
-Wypizgało ją gdzieś do koleżanek.- powiedział Remi.
Po kilku minutach wróciłam do pokoju i rzuciłam się na łóżko.
-Chodź tu, zrobimy sobie zdjęcie.- złapałam telefon Michasia do ręki, po czym spojrzałam na chłopaka zbliżającego się w moją stronę.
Położył się obok mnie, a potem pocałował mój policzek, a ja zrobiłam zdjęcie.
Nagle Mulciak przywarł do moich ust swoimi, nacisnęłam przycisk robienia zdjęcia, a potem odłożyłam telefon gdzieś na szafkę i objęłam swojego chłopaka.
-Misiał?- spytałam gdy się od siebie oderwaliśmy, a on spojrzał na mnie swoimi idealnie niebieskimi oczami.
-Hmm?- mruknął i zaczął lekko targać moje włosy, uśmiechnęłam się.
-Kochasz mnie?- zagryzłam delikatnie wargę.
-Najmocniej na świecie.- szepnął i złożył pocałunek na czubku mojego nosa.
-To dobrze, bo ja Ciebie też.- zachichotałam, a potem pogłaskałam go po policzku.

**

Jak rozdział?
Zostawcie gwiazdkę i komentarz jeśli Wam się spodobał!
Do następnego, trzymajcie się, cześć!

Wszystko przeminie | m.r. ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz