Andy

662 58 8
                                    

~~~~
ANDY
~~~~

Spojrzałem w duże, zielone i dzikie jak u węża oczy mężczyzny stojącego przede mną. Błyskawicznie znalazł się przy mojej mamie jakby chciał ją obronić przed nadchodzącym niebezpieczeństwem. To musiał być mój ojciec. Faktycznie ani ja, ani żaden z moich bracie nie przypomina go wyglądem. Mamy po nim tylko wzrost. Zmierzyłem go uważnie od stóp do głowy. Był szczupły, chodź mama wiele razy podkreślała iż ma on więcej siły niż na pierwszy rzut oka. Jego wręcz bordowe włosy w niczym nie przypominały moich - białych jak śnieg.

- To jest Andy. - przedstawiła mnie matka.
- Nie jesteśmy do siebie podobni. - powiedziałem lekko rozczarowany.
- Jesteś podobny do mojego ojca. - powiedział zielonooki.

Mama opowiedziała mi o Karlhenzie i stoczonej przez nich bitwie. Mój dziadek musiał być niezłym świrem.

Przymrużyłem nieco moje błyszczące fioletowe oczy i zacząłem bawić się kolczykiem w uchu. Potem gwałtownym ruchem głowy odrzuciłem włosy.

- Chodźmy już. Erich już czeka przy drzwiach.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Ten i najbliższe dwa rozdziały będą krótkie. Chcę wam nieco przybliżyć synów Ayato.

Nie daję już limitu komentarzy do nexta. Po prostu proszę o opinie, bo zależy mi na nich najbardziej.

Zapraszam.

Diabolik Lovers 2: More BloodOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz