0.11

2.8K 126 4
                                    

*Britany*
Stan Charlotte się w końcu porawia. Bardzo mnie to cieszy, ponieważ za kilka dni wyjdzie ze szpitala. Małą co dziennie odwiedzam razem z jej babcią, która nie może wybaczyć swojemu synowi za to co zrobił jej ukochanej wynuczce. Justin stara się wszystko wynagrodzić swojej kruszynce, ale ona już nie ufa mu jak kiedyś. Nadal nie rozumiem jego zachowania, ale wiem, że za kilka dni, będę musiała z nim wszystko wyjaśnić.
Weszłam do sali numer 19 tam gdzie leżała Charlotte. Starałam się wejść jak najciszej, ponieważ był czas drzemki małej.
Od razu rzucił mi się Justin w oczy, który siedział przy łóżku i płakał. Cały czas głaskał główkę dziewczynki. On naprawdę tego żałuje.
-Justin?-powiedziałam cicho.
Chłopaka się zająkał i potarł swoje czerwone oczy.
-Nie zauważyłem Cię-odparł.
-Jak z Suzi i Bobem?
-Rozmawiali z adowkatem i chcą odbierać mi prawa do Charlotte. Wiem, że nie byłem ostatnio idealny dla niej, ale nie mogą mi jej odebrać. Ona jej moim całym światem. A do tego dochodzi jeszcze Miranda(matak Charlotte) też chce mieć do niej prawa i z nią wyjechać do Australii. Ja tego nie wytrzymam pomóż mi.
Po tych słowach znów zaczął płakać.
-Oczywiście, że Ci pomogę, ale powiedz co jest przyczyną twojego zachowania.
-Jestem uzależniony od drag!-zadowolona, krzyczał i wyszedł oburzony z sali. Super znów ma swoje ataki i jak ja mam mu pomoc.

*dwa dni później*
Jestem właśnie u Justina i oboje bawimy się z Charlotte, która dziś rano wyszła ze szpitala. Oczywiście w domu czekało na nią mnóstwo nowych zabawek, ubranek czy kolorowanek. Czeklai na nią również jej ciocie i wujkowie, czyli znajomi jej ojca. -Tutuś, piciu-powiedziała mała wypełniając spod 2m misia.
-Już słoneczko.
Mam wrażenie, że mała zapomniana już, o tym co się stało.
Po 2h Charlotte już spała a ja i Justin rozmwalialiśmy się o jego aktualnych problemach. Powiedział, że bierze już od 3lat i czasem zdarza mu się przedawkować. Wyjaśniał, że Miranda sama rzekała się prawa do małej, ale teraz jej się odwidziało. Wiem również o jego repacjach z rodzicami matki Charlotte i nie dopusze, żeby mała się u nich znalazła.
Kiedy wychdoziałam już od chłopaka to Justin do mnie pobiegł.
-Zajmiesz się małą kiedy udam się na odwyk?

___________________
Hejka kochani!
Przepraszam, że nie było w niedzielę, ale szykuję dla Was niespodziankę, która opublikuje 31 października, więc wyczekujcie. Mam nadzieję, że rozdział się podoba. Bardzo dziękuję wam za głosy i komentarze. Liczę, że pod tym, będzie podobnie. Do następnego. xx

Daddy's princess j.b. ffWhere stories live. Discover now