To mój numer <3

197 17 0
                                    

Usiadłam na szkolnych trybunach. Chłopcy na boisku grają w nogę, a my kibicujemy, co polega na graniu na telefonach. Niestety, ale ja muszę się gapić w zieloną trawę, bo zgubiłam swój telefon.

Jak można zgubić swój telefon?! Naprawdę nie wiem. Miałam tam zapisane wszystkie hasła... Po prostu wszystko! Kontakty! I w ogóle!!! Pochylam się i próbuję znaleźć kubek z piciem pod moim krzesłem. Gdy macam podłogę, pod moją rękę wślizguje się zimny, kanciasty przedmiot.

Telefon??

Podnoszę znalezisko do góry. I phone 5s. Biały. Identyczny jak mój...

Zapytałam się wszystkich, czy to nie wiedzą, czyj to telefon, ale niestety, nie znalazłam właściciela.

Postanawiam poszukać w telefonie numeru do kogoś, kto mógłby oddać telefon właścicielowi.

Odblokowuję ekran. Z tapety spogląda na mnie czarno-niebieski magiczny wilk.

- Fajna tapeta... - mówię do siebie.

Przeglądam kontakty... Mama, tato. Do kogo zadzwonić?? Zaraz.
To numer do MOJEJ mamy!

A to jest MÓJ magiczny wilk!

Czyli, to jest MÓJ telefon?

Nie, to niemożliwe...

Jakim cudem?

- Ej! Monte! - zawołałam Monicę, moją znajomą, na którą mówimy Monte. Monte-Monica. Co za różnica?

- Co? - Spojrzała na mnie, gdy skuła się w grze zręcznoścowej.

- Rozpoznałabyś mój telefon?

- Czemu ja? - uniosła jedną brew i wyglądała przekomicznie.

- Bo ja nie jestem pewna. No co? - dodałam, gdy ta zaczęła się śmiać.

- Zupełnie nic. Ale twój I phone wygląda tak jak każdy I phone.

- No wiem... Dobra, załóżmy, że to mój telefon i teraz nie będę się aż tak nudzić.

"Uruchamiam" telefon i zaczynam grać w jakąś zręcznościówkę. Jestem mistrzynią w zręcznościówki. Cokolwiek mi nie dasz, za drugą próbą pobiję twój highscore. Kilka razy nawet byłam na którymś z pierwszych dziesięciu miejsc rankingów międynarodowych. Ale za to w prawdziwym świecie nie jestem taka zręczna. Moje prace plastyczne w najlepszym wypadku można by ocenić na dwa. A, znowu, jestem bardzo dobra z siatkówki i skoków w zwyż. Jestem świetna z matmy i angi.....

Moje rozmyślania przerwał dźwięk sms-a.

Klikam w ikonkę.

Mój numer <3: Cześć

Ja: Witaj?

Mój numer <3: Co tam u Ciebie?

Ja: Nudy na meczu piłki nożnej :/

Odpisałam, mimo, że nawet nie wiem z kim rozmawiam. Co z tego? Ciekawe, czy jeszcze kiedyś napisze...

W sumie, to pierwsze, o co by się zapytała każda dziewczyna, to "kim jesteś?". Ale po co? Ja tam zawsze marzyłam o wirtualnym przyjacielu.

Nie wiedziałam wtedy jeszcze, że 'przyjaciel', zechce tak namieszać w moim życiu...

Unknowed NumberWhere stories live. Discover now