- Później, zaraz będzie David – odparłam. Moje ciało jednak wołało : „No zgódź się, Clairy!".
Głupi mózg.
- Muszę się w Tobie zatopić – mruczał dalej, zasysając kawałek skóry tuż nad moim obojczykiem. Doskonale wiedział, że było to moje czułe miejsce i bezczelnie to wykorzystywał. – Kiedy masz okres?
- Za dwa lub trzy dni – powiedziałam po chwili zastanowienia. – Ale mam nieregularnie... Mogę dostać nawet dzisiaj...
- Ty sobie chyba ze mnie kpisz – syknął Zayn, raptownie znajdując się nade mną. – Mój kutas zbyt długo Cię nie poczuł, a tu kolejny tydzień?
- Moje ciało wybiera kiedy będę miała okres, nie ja – zaśmiałam się.
- To teraz Cię wypieprzę tak mocno, że będziesz widzieć gwiazdy – warknął przez zaciśnięte zęby i wpił się mocno w moje wargi. Zachłysnęłam się powietrzem przez gwałtowność jego poczynań.
- A jeśli David...
- Więc, musimy się streszczać prawda? – uśmiechnął się złośliwie i jednym ruchem pozbył się mojej tuniki, pozostawiając mnie w bieliźnie. Zayn dokładnie swoim wzrokiem przebadał moje ciało, nie omijając ani milimetra. Zarumieniłam się lekko. – Czas sprawdzić moje ukochane aktywa – rzekł. Jego ręce wsunęły się pod moje plecy i rozpięły stanik, raz na zawsze się go pozbywając. – Moje cycuszki nadal krągłe i duże – szepnął z aprobatą, a ja parsknęłam śmiechem. – Jakim cudem dochowałaś się takich zdobyczy, skarbie.
- Wiesz, dużo mleka i parówek – odparłam.
- Serio? – spojrzał na mnie rozbawiony.
- To naprawdę działa cuda – uśmiechnęłam się szeroko, podwijając jego koszulkę do góry. Zayn na chwilę się podniósł, by się jej pozbyć. Za moment tkwił z powrotem nade mną.
- Idziemy dalej – powiedział podnosząc moje biodra do góry tak, aby moje czułe miejsce natarło na jego wybrzuszenie w spodniach. Lekkie ciepło rozlało się po moim podbrzuszu. Zayn przygryzł dolną wargę i zdjął ze mnie figi. – Tu też jest cudownie – stwierdził i ponownie się wyprostował, aby zrzucić z siebie spodnie i bokserki. – Gdyby nie Twoja przeklęta przymiarka, teraz leżałabyś, a ja pieściłbym Twoją cipkę – odparł szeptem w moje wargi, które pojedynczo pocałował. Zadrżałam przez jego słowa. – Ale ty wolisz coś innego, więc... - Zayn wbił się do mojego wnętrza, a ja jęknęłam głośno, czując przyjemny ból. – Zerżnę Cię, tak kochanie?
- Mój Boże, właśnie tak – stęknęłam, gdy jego biodra zaczęły się ruszać i uderzać o moje pośladki. Nigdy nie czułam się bardziej intensywniej, jak podczas seksu z Zayn'em. Zawsze było mocno, dosadnie i ostro, tym bardziej, że Zayn był mocno podniecony brakiem częstego seksu. Przez zmęczenie i natłok prac oraz zajęć nie mieliśmy na to czasu. Trzeba było to prędko naprawić.
- Jesteś taka ciasna, Clairy – zajęczał Zayn, przyciągając mnie do siebie. Nasze czoła i nosy stykały się ze sobą. Słyszałam jego ciężki oddech. To była muzyka dla moich uszu. – I taka mokra – mruknął z trudem, nie spuszczając wzroku z moich oczu. Zdałam sobie sprawę, że ten seks był zupełnie inny od tego, który miałam z nim na samym początku. Teraz „kochaliśmy się". Na swój pokręcony i dziwaczny sposób.
- Pocałuj mnie – poprosiłam go łamiącym się głosem. Zayn spełnił moją prośbę bez sprzeciwu. Gorąco połączył nasze usta w jedność, gdy nasze biodra toczyły erotyczny taniec. Wplątałam palce w jego ciemne włosy i całowałam do utraty sił, nie zważając na chwilowy brak oddechu.
- Kocham Cię, Clairy – odparł pomiędzy pocałunkami, a moje serce zakołatało na te słowa, a w podbrzuszu panował istny huragan. Cicho krzyknęłam przez moc orgazmu, który opanował moje ciało. Wygięłam się w łuk i przyjmowałam na siebie ostatnie ciosy Zayn'a, dopóki on nie osiągną szczytu. Wbił się zębami w moją pierś, zastygając w miejscu. Odetchnęłam głęboko, gdy nasze ciała się rozluźniły. – Tego chyba oboje potrzebowaliśmy – stwierdził, cicho dysząc.
- Tak – zgodziłam się z nim.
***
- Więc, to jest najnowszy model sukni od Louis'a Vuitton, dopasowana w ciele, dekolt w serce, kolor jak widać, krwista czerwień – zaprezentowała mi suknię Devone, kobieta która zajmowała się doradzaniem w wyborze sukni. David i Zayn stali tuż obok i również je oglądali. – Podoba Ci się?
- Jest bardzo... piękna – parsknęłam śmiechem, dotykając materiał sukni palcami. – Ale wydaje mi się, że taka kreacja dla dziewiętnastolatki nie będzie zbyt... ekstrawagancka? – popatrzyłam na moich mężczyzn. – Co wy na to?
- Zgadzam się z Tobą – kiwnął głową. – W końcu nie chcemy zrobić z Ciebie starego babska z obwisłym tyłkiem i cyckami.
- No to lecimy dalej – powiedziała Devone, biorąc kolejną płachtę do swoich rąk. – To jest pistacjowa suknia Karla Lagerfelda z 2011 roku. Jest zwiewna, elegancka i pasuje na każdy brunch bądź przyjęcie.
- To nie jest to – stwierdził Zayn, stając obok mnie. Spojrzałam na niego zagadkowo.
- A ty co? Ekspert od mody? – zaśmiałam się. Na twarzy Zayn'a pojawił się nieśmiały uśmiech.
- Wydaje mi się, że szukamy czegoś dopasowanego jak ta pierwsza suknia i zarazem zwiewnego jak ta druga, seksownego i zmysłowego.
- Strzał w dziesiątkę – powiedziałam.
- Już wiem czego Pani szuka – uśmiechnęła się Devone i spod wszystkich sukien wyjęła biały materiał. Na widok całokształtu sukni otworzyłam lekko buzię ze zdziwienia. – Suknia od Christiana Diora z tego roku, również najnowsza kolekcja... Jest bardzo dopasowana jak widać, dużo koronki w górnych partiach ciała, a jej przedłużany stan robi z tej kreacji coś nowoczesnego i na czasie. Jest również dostępna w kolorze czerwonym.
- Prosimy tą czerwień – szepnęłam. Kobieta posłusznie powiesiła czerwony odpowiednik sukni.
- To jest sukienka stworzona dla Ciebie, mami! – klasnął w dłonie podekscytowany David.
- Przymierzamy? – zapytała Devone.
- A jaka jest cena? – spytałam.
- Dziewiętnaście tysięcy funtów.
- O Mój Boże... - westchnęłam, na co Devone się zaśmiała. – Nie wiem czy...
- Cena nie gra roli – odezwał się Zayn, siadając na kanapę.
- Żartujesz? – parsknęłam.
- Chcę byś była moją gwiazdą wieczoru i zmiotła wszystkich innych z czerwonego dywanu – uśmiechnął się szelmowsko. – No dawaj, chcę zobaczyć moją kobietę w tej sukni.
- Idziemy! – Devone wzięła materiał do rąk i zaprowadziłam ją do najbliższego pokoju. – Twój narzeczony ma bardzo dobry gust – stwierdziła, gdy zamknęłam za sobą drzwi do pomieszczenia gospodarczego.
- Tak i zdecydowanie za gruby portfel.
*********************
David is my King hahaha XD :'D Sama nie wierzę, że potrafię pisać takie gejowskie teksty XD
Spóźnione życzenia z okazji 5 rocznicy 1D! Kocham was moje siostry i bracia <3 <3
Do zobaczenia! xoxo.
YOU ARE READING
Little Daddy's Girl
RomanceNigdy nie widziała kogoś bardziej pociągającego od niego. Pragnęła go każdą cząstka ciała, które same do niego bezwiednie lgnęło. Lecz czy zdrowy rozsądek pozwoli Clairy przetrwać oddziaływanie zabójczego uroku Zayn'a Malik'a? Opowiadanie zawiera e...
Part 3 - 8
Start from the beginning