- Który normalny tata dał Ci wolną drogę, gdy Twój chłopak był jakimś właścicielem burdelu i pieprzył biedne dziewczyny.
- Dosyć – fuknął Zayn, stając obok mnie.
- Wiedziałaś o tym? – zapytał mnie. Pokiwałam głową. – Nie jest Ci wstyd chodzić z tym mężczyzną za rękę po mieście?
- A Tobie nie było wstyd wpychać swoją przyszłą przyrodnią córkę do łóżka mojego chłopaka? – zaśmiałam się sarkastycznie. – Ona może i leci na pieniądze, ale ja nie. Najwidoczniej, to ona zwariowała, nie ja.
- Carmen swoją drogą, Clairy. Nie chcę abyś spotykała się z Zayn'em... Nie znasz go.
- I odzywasz się ty, kto niby zna go bardziej – wywróciłam oczami. – Tato daj już sobie spokój i wyjdź.
- Ale Clairy...
- Wyjdź – powiedziałam ostrzej.
- Nie chcę abyśmy byli skłóceni...
- Sam sobie na to zasłużyłeś, tato – burknęłam. – Opuść ten dom i nigdy tu nie przychodź.
- Przyjdziesz na ślub? – spytał.
- Raczej nie – odparłam twardo. Tata tylko spuścił głowę i poddając się wyszedł. Odetchnęłam głęboko i popatrzyłam na Zayn'a, który mi się z ciekawością przyglądał. – Co?
- Nigdy nie myślałem, że doczekam dnia, w którym moja kobieta będzie mnie bronić – odparł miękkim tonem. Po jego napięciu nie było już nawet śladu.
- Kto by powiedział, że będę wyganiać własnego ojca z domu? – spytałam retorycznie z parsknięciem śmiechu.
- Mój charakter udziela się Tobie.
- Ups? – uśmiechnęłam się lekko i wtuliłam w jego klatkę piersiową. Tkwiliśmy w takiej pozycji przez krótką chwilę.
- Kiedy powiemy reszcie o zaręczynach? – zapytał mnie.
- Gdy przyjdzie na to czas – wzruszyłam ramionami. – David wiedział, prawda?
- O czym? – zdziwił się.
- No o zaręczynach... wypytywał mnie o to – odparłam zmieszana.
- Nie, nic mu nie mówiłem – powiedział.
Czyli wychodziło na to, że geje mają dobrą intuicję.
- Chcę żeby wszyscy się o tym dowiedzieli – ciągnął dalej. – Nawet cały świat.
- Nie wiem czy jestem gotowa na taki rozgłos – stwierdziłam.
- O rozgłos się nie martw, nie potrzebujesz go już po ostatniej gali. Wszyscy Cię znają.
- Ale zaręczyny dodadzą wszystkiemu tylko pikanterii. Media, paparazzi... Jesteś gotowy na ich znoszenie dzień w dzień?
- Zrobię wszystko, aby tylko pokazać wszystkim, że jesteś moja – odparł, muskając moje usta swoimi. – Poza tym... Nigdy nie było o mnie aż tak głośno w telewizji. Pojawiałem się tylko od czasu do czasu na jakieś imprezie charytatywnej lub na ściankach.
- I od tamtej pory ludzie zainteresowali się seksownym Zayn'em Malikiem – uśmiechnęłam się słodko.
- Gdybyś tylko widziała miny tych, gdy wparowałaś na BAFTA... Boże, Twoje piersi były tak bardzo na widoku...
- Wtedy mogłam robić co chciałam – odparłam. Zayn oklapł. Kurwa, znowu poruszyłam ten temat. – Przepraszam, nie powinnam tego mówić.
- Nic się nie stało – Zayn uniósł kąciki ust do góry tworząc niby uśmiech i przycisnął mnie jeszcze mocniej do siebie. Nienawidziłam smutnego Zayn'a. Dobijał mnie i ja stawałam się przybita. – Popełniłem błąd, którego już nigdy więcej nie popełnię.
CZYTASZ
Little Daddy's Girl
RomanceNigdy nie widziała kogoś bardziej pociągającego od niego. Pragnęła go każdą cząstka ciała, które same do niego bezwiednie lgnęło. Lecz czy zdrowy rozsądek pozwoli Clairy przetrwać oddziaływanie zabójczego uroku Zayn'a Malik'a? Opowiadanie zawiera e...
Part 2 - 25
Zacznij od początku