15.

10 2 0
                                    

Poderwałam się do siadu i zaczęłam ciężko oddychać, rozglądnęłam się po pomieszczeniu.. Jezu to był tylko głupi jest, chyba jakiś koszmar. Czyli to wszystko się nie wydarzyło, No oprócz powstania mojego ojca, ale to chyba mało istotna rzecz.. będzie trzeba go po prostu zabić, bułka z masłem.

Żartowałam, nie mam pojęcia co będę musiała zrobić.

- W końcu się panienka obudziła - podniosłam jedną brew do góry i spojrzałam na jakąś kobietę, o pięknych granatowych włosach i czerwonych oczach - Czas się przygotować, pański ojciec czeka na ciebie

- To mu przekaż, że nie mam ochoty się z nim widywać - położyłam się z powrotem pod kołdrę i się cała przykryłam, niestety mój spokój długo nie trwał, bo kobieta zdarła mi siłą pościel - Ej!

- Przewidział, że tak odpowiesz. Mam dla ciebie wiadomość od niego, jeśli się go nie posłuchasz sam tu przyjdzie, a wtedy będzie znacznie gorzej - przewróciłam oczami i nadal leżałam ja łóżku, przekręciłam się do kobiety plecami i patrzyłam się w ścianę

- Odwal się i ty, nie mam na nic ochoty - rzekłam ozięble i nie miałam zamiaru wstać, a tym bardziej widzieć się z tym chujem

- Słuchaj ty rozpieszczona smarkulo! Nie mam zamiaru się z tobą cackać, więc wstań do chuja! - zignorowałam jej słowa i nawet się nie odezwałam - Japierdole..

Nagle poczułam uścisk na moich kostkach i po chwili zostałam szarpnięta w dół, wylądowałam tyłkiem na podłodze. Rzuciłam dziewczynie ostrzegające spojrzenie, pełne nienawiści. Zmusiłam się do wstania i od razu się otrzepałam, mój wzrok powiódł za wampirzycą, która podeszła do szafy i zaczęła coś w niej grzebać.

Była serio śliczna, chociaż charakter miała chujowy.. czy wszystkie wampiry muszą być takie nieczułe? Zapewne tak.

Kobieta wyciągnęła z szafy bordową sukienkę sięgającą do podłogi, z wycięciem na jednej nodze, bez ramiączek i ma dekolt w kształcie serduszka.

- Ubieraj ją i nie narzekaj - wcisnęła mi ją i sobie po prostu wyszła

Delikatnie zmarszczyłam brwi i obejrzałam z każdej strony suknie, ładna. Podobała mi się, ale nie mam zamiaru jej ubierać. Zaczęłam szukać moich ubrań i dopiero teraz się skapnęłam, że byłam ubrana w koszule nocną.

Kto mnie do chuja przebrał?!

Gdy w końcu znalazłam swoje ubrania, szybko je na siebie założyłam i poprawiłam delikatnie włosy. Po tych czynnościach postanowiłam wyjść z pokoju, po korytarzach chodziło więcej wampirów niż ostatnio zapamiętałam.. dziwnie się czuje.

Szlam przed siebie i niektórzy nawet się do mnie przerażająco uśmiechali, nie wiem czy to leży w naszej naturze, lecz ja się nie uśmiecham aż tak przerażająco.

- O córeczko - zatrzymałam się gdy tylko go usłyszałam, westchnęłam ciężko i odwróciłam się w jego kierunku - Czemu nie ubrałaś sukienki?

- Nie chce od ciebie niczego, chyba że wolności - skrzyżowałam ręce pod biustem i wpatrywałam się w niego - Nie rozumiem do czego jestem ci potrzebna

- Staniesz na czele mojej armii - myślałam, że wybuchnę śmiechem jak to usłyszałam

Na samym początku pomyślałam, że to musi być jakiś głupi żart, ja na czele armii? Przeciwko demonom? Kiepski żart nawet jeśli. Ale Nesta się nawet nie zaśmiał, był poważny i to śmiertelnie.

A w sumie kiedy on się uśmiecha?

- Żartujesz sobie ze mnie? - podniosłam jedną brew do góry niezadowolona

- Nie, będziesz szkoliła również moich żołnierzy - nie ma jakiegoś dobrego wojownika tylko mnie wysyła do tej roboty?

- Ja się nie zgadzam, znajdź sobie kogoś innego - prychnęłam zła

- Wziąłbym Jek'a, ale ktoś go zamordował z zimną krwią - Nesta zmarszczył brwi, uśmiechnęłam się szeroko na to wspomnienie

- Należało mu się, zadarł nie z tym rodzeństwem - rzuciłam krótko i chcąc zakończyć tę rozmowę, zaczęłam iść przed siebie

- Nie wymigasz się od tego, jeszcze staniesz na czele mojej armii - podniosłam rękę i machnęłam nią, skręciłam w pierwszy, lepszy korytarz abym już nie musiała go oglądać

Co mu teraz strzeliło do głowy, że ja mam stanąć na czele tej jebanej armii? Już postradał zmysły, nie zrobie tego i on powinien o tym wiedzieć, albo chociaż się domyślić... ale w sumie, dla niego liczy się jedynie ta głupia wojna i panowanie nad światem, nic innego go nie interesuje, więc nie wiem o czym ja nawet mówię.

To wszystko staje się jeszcze bardziej okropne.

I still love you || Dance With devilsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz