Rano kiedy się obudziłam Wooyoung nadal spał, więc go nie budząc wyszłam z pokoju i zeszłam na dół, gdzie czekała na mnie reszta. Nie wszyscy tam byli.
-Hejka! - rzuciłam im na przywitanie.
-Dobrze się spało? - zapytał Yeosang.
-Bardzo. Nawet się wyspałam. Tamta dwójka jeszcze nie wróciła?
-Wrócili po drugiej w nocy. - odpowiedział na moje pytanie Seonghwa.
-Przecież wtedy to już wszyscy spali. Kto ich wpuścił do domu?
-Ty nie zapominaj, że ja mam moc teleportacji. - odezwał się głos za moimi plecami.
-Sorry. Gdzie zgubiłeś Darię?
-A ty gdzie zgubiłaś Wooyounga?
-Pierwsza zadałam pytanie. - uśmiechnęłam się zwycięsko.
-Jest u mnie w pokoju. - wywrócił oczami i powiedział jakby od niechcenia.
Pobiegłam na górę, prosto do jego pokoju. Musiałam wyciągnąć z siostry wszystkie informacje. Kiedy weszłam do pokoju, ona siedziała na łóżku w dresach i koszulce, które zgadywałam, że były Honga, bo były na nią za duże.
-Wyglądasz jak worek na śmieci. - skomentowałam.
-A ty jakbyś została wyciągnięta ze śmietnika. - odcięła mi się.
W sumie to też nie wyglądałam najlepiej. Za duża bluza, a do tego rozwalony kok. Spodenek, które miałam na sobie nie było widać, bo zakrywała je bluza.
-Dobra, opowiadaj. - dosiadłam się do niej.
Wyciągnęła w moja stronę dłoń, a na jej serdecznym palcu, był złoty pierścionek z małym diamentem na środku.
-No, no, no. Postarał się chłop.
-I to jak.
-Gdzie cię zabrał?
Daria zaczęła mi opowiadać od samego początku, a ja jej słuchałam jak na starszą siostrę przystało. Chociaż sama chciałam wiedzieć co się wtedy działo. Siedziałyśmy tam chyba ze dwie godziny, aż do pokoju nie wszedł jej narzeczony.
-Koniec tych pogaduszek. Wooyoung cie szuka.
Wstałam i wyszłam z pokoju, zostawiając tamtą dwójkę. Zeszłam na dół do salonu, gdzie był i on.
-Szukałem cię. - podszedł do mnie, kiedy tylko mnie zobaczył i złożył szybkiego całusa na moim czole.
-Wiem. Hongjoong mi mówił.
-Odwróć się.
Zrobiłam co powiedział, a po chwili stałam do niego tyłem. Potem poczułam jak związuje mi oczy jakąś wstążką.
-Mam się bać?
-Nie wiem. - wiedziałam, że się uśmiechnął. Po prostu to wiedziałam.
Złapał mnie za obydwie ręce i zaczął gdzieś ciągnąć.
-Uważaj. Próg.
Ostrzegł mnie i w odpowiednim momencie podniosłam nogę do góry i przeszłam dalej. Czując lekkie zimno, które opatuliło moje nogi, wywnioskowałam, że jesteśmy na dworze, na tarasie.
-Jeszcze kawałek. Uważaj, schody.
Zeszłam powoli po trzech stopniach. Chwilę później zatrzymaliśmy się, a on mnie obrócił, nawet nie wiem, w którą stronę. Poczułam jak puścił moje ręce, a uśmiech zszedł mi z twarzy, bo się wystraszyłam lekko. Jeden chwilę po tym poczułam jak ktoś mi rozwiązuje wstążke z oczu i nagły huk, a przed sobą widziałam klękającego przede mną Wooyounga, który trzymał w ręce pudełeczko z pierścionkiem.
YOU ARE READING
Lost Angel || Jung Wooyoung ✔️
FanfictionW tych czasach wszystko jest możliwe. Ludzie boją się wychodzić z domów, bo nigdy nikt tak naprawdę nie wie kiedy coś się z nim stanie. W Korei jest grupa o nazwie Ateez. Słyną z tego, że są niebezpieczni. Zawsze chodzą zamaskowani więc nikt nigdy n...