~Wooyoung~
Kiedy tylko dostaliśmy telefon, że możemy wracać, nie pakując się już z powrotem, po prostu ruszyliśmy do auta i pojechaliśmy prosto do domu. Wbiegłem do środka domu. W salonie siedziała Lisa i patrzała w jeden punkt, a na podłodze obok Darii siedział Hongjoong i starał się ją uspokoić, bo strasznie płakała. Seonghwa siedział przy czyimś ciele. Kiedy tylko rozpoznałem, że to T.I, szybko upadłem na kolana obok niej.
Miała na sobie sukienkę, która w trzech miejscach była przesiąknięta krwią. Czyli to się stało.
-Kurwa, nie umieraj mi tu! - wydarłem się po czym zaniosłem się głośnym płaczem.
Trząsłem jej już i tak martwym ciałem. Nie wiedziałem, na co czekam skoro ona nie wróci. Trzymałem ją w objęciach. Poczułem na swoim ramieniu kogoś dotyk. Nie zwracając uwagi, kto to, po prostu tą rękę z siebie strąciłem. Chciałem z nią zostać. To znowu moja wina. Znowu ją straciłem i już nigdy nie wróci. Obiecałem jej, że będę ją chronił. Spieprzyłem to po całości. Po co składać takie obietnice skoro i tak nie wiadomo czy je się dotrzyma?
-Przepraszam... - powiedziałem szeptem.
-Trzymaj się, stary. - usłyszałem Sana.
-Nie mogę... Ja już dłużej nie mogę... Mam żyć z poczuciem winy? Dwa razy większej? Dałbyś radę?
-Ona by nie chciała, żebyś umierał tylko dlatego, że coś Ci się nie udało. - odezwał się Seonghwa.
Mój wzrok stanął na Darii, która już trochę się uspokoiła, ale nadal z jej oczu leciały łzy. Popatrzałem na nią z poczuciem strasznej winy.
Wziąłem ciało dziewczyny na ręce i ruszyłem z nim do góry.
-A ty gdzie z nią? - usłyszałem za sobą głos Yunho.
-Idę ją odnieść do pokoju. Przecież nie zostawimy jej w salonie.
Rzuciłem krótkie wytłumaczenie i ruszyłem do jej pokoju. Trudno było mi przebić się przez ten mur i wejść do jej pokoju, jednak w końcu mi się udało. Położyłem ją na jej łóżku. Spojrzałem na nią i odwróciłem się do wyjścia. W myślach błagałem, żeby się obudziła i złapała mnie za rękę mówiąc „Zostań“. Jednak to tylko moja wyobraźnia. Spojrzałem na nią, ale jej ciała tam nie było. Przysiągłbym, że leżała tam pięć sekund temu.
-Ej! - krzyknąłem zbiegając na dół. - Widzieliście T.I?!
Wbiegłem do salonu, a tam mnie zamurowało. Wszyscy wyglądali jakby nic się nie stało. Podszedł do mnie Hongjoong i wyprowadził z dala do reszty.
-Co tu się, kurwa, dzieje?
-Ona nic nie pamięta. Użyła nieśmiertelności. Nie wiem jak to zrobiła w ich świecie, ale udało jej się w ostatnim momencie.
-I nic nie pamięta?
-Dokładnie. My też postarajmy się zapomnieć.
-Jak?
-Wymyślimy coś, że wszyscy musimy gdzieś jechać, a pojedziemy do Enhypen i oni nam pomogą, potem Daria.
أنت تقرأ
Lost Angel || Jung Wooyoung ✔️
أدب الهواةW tych czasach wszystko jest możliwe. Ludzie boją się wychodzić z domów, bo nigdy nikt tak naprawdę nie wie kiedy coś się z nim stanie. W Korei jest grupa o nazwie Ateez. Słyną z tego, że są niebezpieczni. Zawsze chodzą zamaskowani więc nikt nigdy n...