Zatruta czekolada.

31 1 0
                                    


Kilka razy mi się już śniło, że ktoś podżuca mi do łóżka zatrutą czekoladę i ją zjadam. I budzę się rano i nic nie pamiętam, teraz, tym razem, pamietam.

Słucham tego demona.

Broń, która zabija natychmiast, nie działa. Tylko tracimy ludzi.

Trzeba wymyślić broń z opóźnieniem.

Pół świata możemy zabć.

O tym marzyłem. Nikogo więcej nie uratuje.

NIe jest taki święty. Podjął decyzję, że nie powstrzyma korona wirusa. 

Tak już byśmy Europe zajęli. A tak się zmobilizowali.

Jezus rozmawia z Piotem.

Cofnąłeś czas. 

To nie ja to Ojciec.

A jak Ojciec to nic mi do tego. 

Dziwne, że coś pamięta.

Cofnąć, czas to Ojciec umi. Ale, żeby coś pamiętać. To już problem.

Dlatego to filar, ma nas ostrzec.

Nawet Bóg tego nie potrafi, zapamiętać, alernatywną linię czasu.

Kiedyś robił to sam. Teraz ma od tego ludzi. I tak jest lepiej.

Płatnych morderców jest na pęczki. Już po mnie. Znają mój adres. Zresztą to nie tajemnica. Tylko dziady się uparli, żeby mnie zamordować. 

Teraz sobie przypomniałęm, o wiele dłuższą cofkę, kilka lat. Ale nie śmierć. Po prostu coś nie poszło i była cofka.

Pamiętam, coś, widzę symbol, ale nie potrafię go jeszcze odczyać.

Coś pamiętam, że młode ryby przetrwają, narybek i oceany, mało nie obumrą, przetrwa tylko narybek.

Prawdziwa plaga, gąbek i jeżowców.

Obudził mnie w środku naocy. Obok mnie leżało ze sto pięćdziesiąt fajek.

Myślę z rana zapalę, nie teraz.

A on perswazi użył, muisz terazz.

Zapaliłem.

Była akcja reanimacja. I się czas cofnął.

Juz wiemy, że jesteś w niebezpieczeństwie.

Będziemy pilnować. Wyłapiemy wszystkich Ruskich terrorystów, na raz.

Nawet nie chcecie mnie ratować. Typowa przynęta. Umrze to trudno.

Taką rozmowę słyszałem:

A jak się tym zakażę.

Na pewno się zakazisz, to misja samobujcza.

Jak to się rozniesie to wybiję pół kontynentu.

Czego wcześniej tego nie użyliscie?

Czekaliśmy na specjalną okazję.

Już to użyli, czas się cofnął. Musicie ich powstrzymać.

Juz o wszystkim wiedzą. Nie wiem jak się zachowają, ale mają dostep do broni masowego rażenia. 

Jesteśmy na tropie, Broni masowego rażenia. Ja bym tych Rusków przesłuchał, jeszcze raz, ale tak nieoficjalnie.

Oni to traktują jak prawdziwą regularną wojnę.

Wymyślili sobie teraz, że jak ktoś ich złapie mają zażyć ampułkę z trucizną.

Tragedia to się robi coraz gorsze.

Oni mają swoich wizjonerów. 

Nie chcę być kluczem, w wojnie. Bycie kluczowym elementem jest straszne.

Ja już swoję zrobiłem, narzekałem na czołgi, w końcu są i czołgi. Narzekałem na ozon jest i ozon.

Znalazł się notes? Notes jest najważniejszy.

Wszystko zapisywał.

Prowadzisz notes.

Jest dobrze ukryty.

Po co?

Sam wiesz ile jest haseł. Wszystkiego nie zapamiętam.

Mamy hasło na wszystko.

Oni to uważają, za pełnoskalową wojnę. Polują na ludzi biznesu.

To bez sensu, oni wszystko to czytają. Już zmieniają hasła.

Wystrzelał cały magazynek, ani razu nie wystrzelił.

Obiecałem, że będę walczyć. Dopóki Ty nie zechcesz. Jescze zmienię świat na lepsze.

W tej chwili, zachowujesz się jak mistrz. Możesz na mnie polegać, jesteś nieśmiertelny. Ale jak ty kulejesz, cały świat kuleje, jesteś filarem, jak się stoczysz będę musiał cię zabić.

Jak ty dorastasz, cały świat rośnie, w końcu jesteś filarem.

Co mogę to pomogę. A co jest. To historia.

Jak to się stało, że Włoski przemyt tak się rozrósł. 

Włochy jadą na białym koniu Donalda Tuska.

Każde uratowanie mi życia, wymaga użycia przez Boga mocy. Pomaga tutaj, gdzie indziej nie może. 

Życzę sobie ochronę, żeby nie próbować Boga nadaremnie.

Jak ja nie lubię, j dnia świstaka.

Zaraz się tam przejdę, wyrwę wam tą broń i was wystrzelam do nogi.

Odebraliście mi całą radość życia.

Potwierdzam nie da się go zabić.

Takie rozmowy co słyszałem na szczycie. A tu nie ma sił witalnych.

Agentura 2.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz