Zapieczona prasa metalurgiczna

9 1 0
                                    


Elektrycy pytają czemu wcześniej nie mówiliście, zwykłe elektrownie, też są w stanie wytworzyć wyższe napięcie, zwłaszcza w nocy.

Nie wiedzieliśmy, że tak można.

Pewnie, ze można. Wspieramy przemysł.

Prezes, pluję sobie w brodę. Wystarczyło umówić się z elektrykami, że ja o tym nie wiedziałem. Tyle fabryk przez to zamknąłem.

Słyszę, lament poległego demona.
Nie zaponę ci tego.

Taka procedura, jest zapieczona prasa metalurgiczna.
Prezes dzwoni, do elektrykowi i umawia, wyższe napięcie na noc. I stały prąd. Żeby odpalić prasę na krótko.
Prezes, pluję sobie w brodę. Wystarczyło umówić się z elektrykami, że ja o tym nie wiedziałem. Tyle fabryk przez to zamknąłem.

Ocalił, nam fabrykę.
Dzięęękuuujeeemyyy.

W grę wchodzą, gigantyczne miejsca pracy. Potraktujcie ich poważnie.

Prezes się zastanawia. Jeżeli to w Polsce jest możliwe. To ja tu zaiwestuję, to oznacza gigantyczne oszczędności.

Elektrycy się zastanawiają, wprowadzimy usługę, wyższe napięcie na jedną noc. Tylu jest chętnych.

Mamy aferę, że nikt o tym wcześniej nie pomyślał.

Normalnie rozkmina na całego.

A co ci szkodzi spróbować, jak to trup.

Dostaniemy wyższe napięcie, na pewno się uda.

Dzwonią do elektryków.
Pewnie, że to możliwe.
Kiedy chcecie, najlepiej dzisiaj, lub w każdą inną niedzielę. W niedziele możemy zawsze.

Kiedy chcecie, możemy, za raz. W każdą niedzielę.

Tylko zrobimy obejście, instalacji, i możemy zaczynać.

Przykro mi tylko, kilka firm, na raz. Musicie czekać tydzień. Umówcie się w kolejkę. Mamy ograniczoną ilość elektryków.

Dzwonicie wszyscy na raz, kiedyś już tak było. Umówcie się w kolejkę.

My też, mamy zapieczoną prasę hydrauliczną.
Szybko dzwoń, powstaję kolejka.
Linia jest zajęta.

Nie płacz, to tylko zakorkowana, linia. Oni się zgadzają, na rozsądne terminy.

To jakiś żart, w sprawie większego napięcia, dzwonić w poniedziałek, i nie na połączenie alarmowe, tylko do elektryków.

My chcemy dzisiaj, wciśnijcie nas w kolejkę, zapłacimy. Nie wiecie jakie to ważne.

Trudno się mówi. Każdy, ma swoje problemy.

Nie no dobra dzwonią na połączenie alarmowe, nie bez przyczyny. Mają prasę, dopiero od godziny zapieczoną, jeszcze nie ostygła. Teraz, to pikuś, jak wystygnie trzeba będzie tydzień grzać.

To zmienia, postać rzeczy. Od tego jest połączenie alarmowe. To da się zrobić.

Po prostu, w sytuacji, alarmowej. Mają zrobić co w ich mocy. To rozkaz generała. Ale żeby śieć wytrzymała. To rozkaz. W granicach rozsądku.

Musicie pamiętać, że to połączenie alarmowe. Musicie być pewni, że potrzebujecie tego natychmiast.

Zadzwonię w poniedziałek, ale nocy nie prześpię. I tak w kółko, normalnie szturm.

Jest tylu chętnych, że trzeba stworzyć, specjalną infolinię. Co da się zrobić natychmiast. A co zapisujemy w kolejkę. Najważniejsze, że każda prasa metalurgiczna zapieka się, co najmniej raz w miesiącu, i są drogie naprawy. Dzięki temu, można, by ich uniknąć. Gdyby to była usługa stała.

Agentura 2.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz