- Nic wam nie chcę wmówić! Jego starzy mają w kieszeni pół Polski! To samo Igor, jego matka ma chyba z dwadzieścia procent udziałów w Delco! Wiecie co to oznacza? Że są bezkarni!

- Bezkarni producenci ciastek?

Aneta pokręciła głową, jakby nie miała już siły do tej rozmowy.

- Co to za różnica, co produkują, gdy trzepią taką forsę? 

- A Daniel? - zapytała nagle Tekla. - Jak on się do tego ma?

- Prawnicy - wyjaśniła Aneta i twarz Tekli od razu zamieniła się w maskę zrozumienia. - Ich prawnicy. 

Zaschło mi w gardle. 

- A więc rodzice Aleksa są ich księgowymi - dopowiedziałam. 

Nagle wspomienia sprzed trzech lat do mnie powróciły. Rodzice Aleksa w wiecznym biegu, bo ich firma starała się o jakiegoś ogromnego klienta, a potem świętowanie, gdy go zdobyli. 

I oczywiście ich nagła wyprowadzka.

Tyle lat zastanawiania się o co chodzi, a chodziło o pieniądze. 

Aleks i jego rodzina byli teraz wpływowi. Ja, z moim tatą kucharzem musieliśmy być w ich oczach śmieszni. Dlatego traktował mnie z góry, jak zabawkę. 

Co ja byłam dla niego warta?

W pokoju zapadła cisza, którą wreszcie przerwała Paula. 

- Czy tylko ja zastanawiam sie, dlaczego masz bluzę tył naprzód?

Dopiero po chwili zorientowałam się, że zwraca się do mnie. Spojrzałam w dół i poczułam jak moje policzki robią się czerwone. 

- Musiałam ją źle założyć z rana - skłamałam.

- Przy śniadaniu logo było z przodu.

Oczy wszystkich spoczęły na mnie. 

Co miałam im powiedzieć? Aleks napastował mnie seksualnie? On i jego koledzy chcą się zabawić moim kosztem, za to, co zrobiłam wczoraj, a jeśli będę się stawiać, to wy też znajdziecie się na ich celowniku?

- Nie było - powiedziałam twardo, patrząc Pauli prosto w oczy.

To było jak starcie z tytanem. Mogłam rzucić na kolana wielkiego faceta, potrafiłam zrobić trzy salta do tyłu i nawet się nie zmachać. Ale kłamanie Pauli prosto w twarz wymagało siły, której nie miałam. 

A mimo to, to ona odwróciła pierwsza wzrok, wzruszając ramionami. 

- Wszyscy się chyba nie wyspaliśmy - mruknęła. 

Tekla pokiwała głową.

- Musimy się trzymać razem - powiedziała. - Oni najpewniej będą chcieli się jakoś zemścić, ale nie pozwolimy im na to. Aneta, od teraz, nigdzie nie chodzisz sama. 

Dolna warga Anety zadrżała.

- Jeśli oni zechcą się na nas zemścić, to że będziemy się trzymać razem, nic nie da. Musimy ich ułaskawić. Wrócę do Karola, on naprawdę nie jest taki zły, po prostu go poniosło i...

- Nie - przerwałam jej.

Wstałam z łóżka i stanęłam na środku pokoju, starając się wyglądać, jak ktoś, kto ma wszystko pod kontrolą. Nawet pomimo bluzy tył na przód. 

- Ja to załatwię. Rozmawiałam już z Aleksem i całe to zajście zostanie między nami. Karol nie będzie ci się już naprzykrzał. 

"Nie rozumiesz? Wyrządzam ci przysługę". Wcześniej myślałam, że jest taki bezczelny, ale wcale nie żartował. To była przysługa. Czy to ze względu na stare czasy, czy dlatego, że naprawdę chciał mnie skrzywdzić, tego nie wiedziałam. Ale było mi to obojętne, bo nie zamierzałam dopuścić do tego, żeby Aneta musiała wrócić do Karola. 

New RomanticsWhere stories live. Discover now