Wróciłam do pokoju w stanie jakiegoś przedziwnego odrętwienia, ale gdy tylko otworzyłam drzwi, widok w środku przywrócił mnie do żywych.
Tekla siedziała z zapłakaną Anetą na łóżku. Paula stała obok z rękoma skrzyżowanymi na piersiach i taką miną, jakby nie wiedziała czy powinna ją pocieszyć, czy skrzyczeć. Na to wszystko o biurko opierał się Renifer.
- Och - wyrzuciłam z siebie, gwałtownie się zatrzymując. - Mogę przyjść później.
Wzięłam aktywny udział w zakończeniu związku Anety, ale patrząc na ich czwórkę, nagle poczułam się jak intruz.
- Lila!
Renifer dwoma długimi krokami przeciął pokój. Nim się zorientowałam, co robi, już mnie obejmował. Moja twarz została wciśnięta w jego pachnący świeżością podkoszulek termiczny.
- To, co zrobiłaś, było absolutnie niesamowite, ale proszę cię po stokroć, przestań włamywać się do cudzych domów - powiedział, ściskając mnie.
- Ej! - zawołała Tekla. - Nie możesz dotykać ludzi bez ich pozwolenia!
Renifer natychmiast mnie puścił i przeczesał nerwowym gestem włosy.
- Przepraszam - powiedział poważnie. - Po prostu chciałem się upewnić, że nic ci nie jest.
Przełknęłam ślinę.
- Nie... - odchrząknęłam. - Nie musisz przepraszać.
Przysiadłam na swoim łóżku niepewnie.
- Aneta nam właśnie opowiadała o Karolu - wytłumaczyła Tekla, widząc moje niezdecydowanie.
- Nie. Opowiadałam wam, dlaczego mamy teraz przerąbane. Karol to nie jest zwykły chłopak, żaden z nich nie jest... Są potężniejsi niż myślicie.
Nawet się nie zdziwiłam, gdy Paula prychnęła, ale Aneta aż zerwała się na równe nogi.
- Nie odzywaj się, jeśli nic nie rozumiesz! - zawołała.
Ten wybuch nie wzbudził w Pauli emocji. Spojrzała na Anetę spod uniesionych brwi, lekko wykrzywiwszy usta.
- Nie odezwałam się.
- Wiem, co sobie myślisz... co wszyscy sobie myślicie, ale ja nie przesadzam. Oni tego tak nie zostawią. Będę musiała wrócić do Karola, nie ma innej możliwości, bo oni...
- Absolutnie nie - przerwał jej Renifer. - To nie wchodzi w grę.
- Nie możecie mi rozkazywać.
- Ale Karol może?
Aneta wyrzuciła ręce w górę.
- Jego rodzina mogłaby was kupić! Jego starzy są współwłaścicielami grupy Delco, mają pod sobą całe Miód-Malina!
Jako córka swojego ojca miałam niejakie pojęcie o przemyśle spożywczym. Miód-Malina było ogromną polską firmą, produkującą słodycze. Wraz z setkami innych, już dużo mniejszych firm, wchodziło w skład grupy Delco, giganta polskiej spożywki, którego cała masa produktów była dystrybuowana również za granicę.
Widziałam jednak po twarzach reszty, że mało im to mówi.
- Miód-Malina? Czy to nie jest ta firma od ciasteczek? Czekaj, czekaj, niech pomyślę.... Frykasów Zawijasów?
Paula przewróciła oczami.
- Chcesz nam wmówić, że boisz się typa, którego starzy produkują Frykasy Zawijasy?
CZYTASZ
New Romantics
RomanceTo miały być relaksujące ferie w zniewalającym kurorcie narciarskim we Francji. Wycieczka jedyna w swoim rodzaju, ostatnia taka przed maturą. Tylko śnieg, gorąca czekolada i zabawa. Przynajmniej do czasu, gdy Lila nie dowiedziała się, że jej chłopak...